Świetne wieści dla Michniewicza tuż przed MŚ

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz

Złapać trochę minut i przede wszystkim nie złapać głupiego urazu - takie były cele kadry na mecz z Chile. I zostały zrealizowane. Jak słyszymy, żaden reprezentant nie zgłosił po środowym spotkaniu problemu zdrowotnego.

- Kontuzje są nieodłączną częścią gry. W ogóle o nich nie myślę i nie powiem w szatni piłkarzom: grajcie tak, by tylko nie złapać urazu - mówił na konferencji przed środową potyczką Czesław Michniewicz.

Zadanie wykonane

Selekcjoner mógł mieć jednak obawy. Z powodu usterki dachu na Narodowym kadra "za pięć dwunasta" musiała się przenieść na stadion Legii przy Łazienkowskiej. - Obiekt zakończył funkcjonowanie w tym roku, więc boisko będzie trudne, nikt tego nie ukrywa. Warunki są, jakie są. Musimy to zaakceptować - mówił opiekun biało-czerwonych.

Po zwycięstwie nad Chile (1:0 po golu Krzysztofa Piątka) Michniewicz może odetchnąć. Jak słyszymy w czwartkowy poranek, żaden z piłkarzy nie zgłosił problemów zdrowotnych. Pod koniec pierwszej połowy groźne starcie z rywalem miał Kamil Glik. Doświadczony obrońca chwilę pokuśtykał i nie wyszedł już na drugą połowę. Nie ma jednak powodu do niepokoju - 34-latek zagrał jedynie połowę, bo takie były przedmeczowe ustalenia z selekcjonerem.

Ból w kostce po starciu z rywalem odczuwał Przemysław Frankowski. -  To skutek faulu Chilijczyka, nic groźnego. To nie wina murawy. Nie była zbyt dobra, ale taką mamy teraz porę roku w Polsce - ucina skrzydłowy.

ZOBACZ WIDEO: Kiks bramkarza. Ale co stało się później?!

Nie było sensu ryzykować 

Do optymalnej dyspozycji po kontuzji nie wrócił jeszcze Michał Skóraś. Pomocnik Lecha nie dokończył ostatniego spotkania ligowego z Jagiellonią, opuszczając boisko z grymasem bólu. Z Chile nie zagrał, ale to dmuchanie na zimne. Lechita będzie gotowy na pierwszy mecz mistrzostw świata. W piątek ma zostać włączony do treningu. - Nie zagrali ci, którzy są podatni na urazy mięśniowe. W tak trudnych warunkach łatwo o tego typu kontuzję. Myślę przede wszystkim o Michale Skórasiu - tłumaczył na pomeczowej konferencji Michniewicz.

W środowy wieczór ani minuty nie zagrał też Krystian Bielik. Dzień przed spotkaniem towarzyskim zgłosił, że odczuwa pewien dyskomfort, ale nic mu nie dolega.

W czwartek o godzinie 14:00 reprezentacja wyleci do Kataru. Po około pięciu godzinach lotu dotrze do Dohy i zamelduje się w hotelu Ezdan Palace. Na piątek zaplanowana jest konferencja prasowa w centrum prasowym w Al Kharaitiyat oraz trening.

Pierwsze spotkanie na MŚ podopieczni Michniewicza zagrają już we wtorek, 22 listopada. Na stadionie 974 zmierzą się z Meksykiem.

Dariusz Faron, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także: 
Nowe informacje ws. naprawy Narodowego 
Meksykanie obawiają się meczu z Polską 

Źródło artykułu: