Kamerun liczy na następcę Lewandowskiego. "Uznamy to za dobry występ"

Getty Images / Maja Hitij - FIFA / Na zdjęciu: Eric Choupo-Moting (z lewej) z kolegami z reprezentacji Kamerunu
Getty Images / Maja Hitij - FIFA / Na zdjęciu: Eric Choupo-Moting (z lewej) z kolegami z reprezentacji Kamerunu

Kamerun marzy o sprawieniu niespodzianki w MŚ 2022. - Trudno myśleć o zajęciu pierwszego miejsca. Chociaż wydaje się, że mamy niezbędny materiał aby wywołać duże zamieszenie - mówi WP SportoweFakty dziennikarz Afeseh Apong.

Artykuł ukazał się w ramach cyklu "Oczami świata", w którym WP SportoweFakty rozmawiają z dziennikarzami z krajów-uczestników mundialu w Katarze.

Reprezentacja Kamerunu w MŚ 2022 po raz ósmy w historii uczestniczy w największej futbolowej imprezie. Praktycznie za każdym razem z jej występem wiązane są spore nadzieje, choć ta ma za sobą tylko jeden naprawdę udany start. Chodzi o historyczny dla Afryki ćwierćfinał z 1990 roku.

W Katarze jest nieco inaczej niż dotychczas. Tu podopieczni Rigoberta Songa przylecieli bez większych oczekiwań swojego narodu. - Drużyna trafiła do dość trudnej grupy i za dobry występ uznamy awans. Choć ogólnie pamiętamy też, że od dawna nasi piłkarze nie wygrali ani jednego meczu na mundialu - mówi nam dziennikarz Afeseh Apong.

ZOBACZ WIDEO: "Miał ciężkie dni". Wtedy Robert Lewandowski poczuł ulgę

Chcą wywołać zamieszanie

Kamerun wylosował Grupę G MŚ 2022 z Brazylią, Szwajcarią i Serbią. W takim gronie trudno było o miano faworyta. Niemniej wydawało się, że walka o uczestnictwo w fazie pucharowej jest jak najbardziej możliwa. - Oczywiście trudno myśleć o zajęciu pierwszego miejsca. Chociaż wydaje się, że mamy niezbędny materiał aby wywołać duże zamieszenie - ocenia Apong.

- Ludzie w Kamerunie są bardzo zainteresowani udziałem drużyny narodowej w mundialu. Narasta w nich poczucie, że ta może się spisać dużo lepiej niż w poprzednich turniejach. Na dodatek nie widać większych problemów w zespole. Jedyne czego się obawiamy to to czy mistrzostwa nie nadejdą zbyt szybko dla naszego selekcjonera - dodaje nasz rozmówca.

Selekcjoner z zaufaniem narodu

Song objął Kamerun kilka miesięcy temu po zwolnieniu Toniego Conceicao w wyniku "zaledwie" brązowego medalu zdobytego w Pucharze Narodów Afryki. Od tamtej pory poprowadził drużynę w wygranym dwumeczu finału eliminacji MŚ 2022 z Algierią, ale poza tym wyniki nie zachwycały.

Reprezentacja kraju z Afryki Środkowej również udział w mundialu zaczęła od falstartu i porażki ze Szwajcarią (0:1). To znacznie ograniczyło jej szanse na awans, ale zaufanie wobec selekcjonera nie spadło. - On sam uczestniczył w czterech takich turniejach, ma niezbędne doświadczenie i wybrał najlepszą kadrę - twierdzi Apong.

Liczą na następcę Lewandowskiego

W kadrze Kamerunu na MŚ 2022 wybranej przez Songa obyło się bez większych niespodzianek. Nie brakuje w niej zawodników doskonale znanych fanom największych lig Europy. - Mamy graczy, którzy grają na najwyższym poziomie jak chociażby Vincent Aboubakar, Eric Choupo-Moting, Andre Onana, czy Zambo Anguissa. Grają oni nie tylko regularnie w swoich klubach, ale też występują przeciwko zawodnikom z jakimi zmierzą się na turnieju. To z pewnością im pomoże - nie kryje Apong.

- Duże oczekiwania mam wobec dwójki z ostatnich wymienionych wyżej piłkarzy. Poza tym sporo spodziewamy się po napastniku Bayernu Monachium, który ostatnio pokazywał świetną formę w Niemczech. Czuję, że on może być naszą gwiazdą. Warunek jest jeden. Song musi znaleźć mu odpowiednie miejsce w taktyce i dać potrzebną pewność - kończy kameruński dziennikarz.

Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (0)