Na ostatnim treningu reprezentacji Argentyny można było zobaczyć, że Lionel Messi ma spuchniętą kostkę, co wywołało ważny alarm przed jego debiutem. Zdjęcie do sieci wrzucił dziennikarz Pedro Boza.
Fani byli przerażani, gdy zobaczyli fotkę stawu skokowego gwiazdy Argentyny. Niektórzy rozpisywali się, że lider reprezentacji będzie miał problemy z grą na mundialu.
Z kadry nie docierają jednak żadne niepokojące wieści. "Zawodnik Paris Saint-Germain nie wykazywał żadnych oznak bólu i normalnie zakończył trening, będąc w wyjściowym składzie" - donosi kataloński "Sport".
ZOBACZ WIDEO: Kiks bramkarza. Ale co stało się później?!
Hiszpanie tłumaczą, że obrzęk jego kostki wynikał z opatrunku z zamrożonym żelem, który jest zabiegiem krioterapii mającym na celu uniknięcie stosowania środków przeciwzapalnych.
"Sport" donosi, że Messi odczuwa pewien dyskomfort w stawie skokowym i być może był to kolejny powód, obok zmęczenia, przez który nie trenował na tym samym poziomie przez pierwsze dwa dni w Katarze, ale w zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie w kontekście jego występu z meczu z Arabią Saudyjską.
Przed startem turnieju w Katarze Messi jest podwójnie zmotywowany. 35-latek zapowiedział, że będą to ostatnie mistrzostwa świata w jego karierze. Dorobek zawodnika Paris Saint-Germain w narodowych barwach to 165 występów i 91 trafień. Przed rokiem kapitan poprowadził zespół do triumfu w Copa America.
Już 30 listopada reprezentacja Argentyny zmierzy się z Polską na koniec zmagań w grupie C mistrzostw świata. Wcześniej zespół z Ameryki Południowej zagra również z Arabią Saudyjską (22.11) oraz Meksykiem (26.11).
Zobacz także:
Kolejne kłopoty reprezentacji Francji? Włoskie media nie mają wątpliwości
Jego żona leżała na plaży. Przyszedł policjant i to jej powiedział