W niedzielę ruszyły piłkarskie mistrzostwa świata w Katarze. Mistrzostwa otoczone kontrowersjami. Nie ma dnia, aby na horyzoncie nie pojawiła się kolejna. Najnowsza dotyczy fałszowania frekwencji przez organizatorów.
W inauguracyjnym spotkaniu Ekwador pokonał Katar 2:0. Spiker na meczu otwarcia przekazał, że spotkanie z perspektywy trybun ogląda 67 000 tysięcy kibiców. Problem polega jednak na tym, że oficjalna pojemność stadionu Al Bayt to 60 000.
Przez chwilę mogło wydawać się, że to po prostu przejęzyczenie spikera. Te wątpliwości szybko zostały rozwiane, bo podobna sytuacja powtórzyła się w poniedziałkowym spotkaniu Senegal - Holandia (0:2).
Tym razem spiker ogłosił, że na trybunach zasiada 41 721 kibiców. Problem jednak w tym, że oficjalna pojemność stadionu Al Thumama w Katarze wynosi 40 000. Co więcej, na trybunach można było dostrzec mnóstwo pustych miejsc. Obiekt z pewnością nie został wypełniony po brzegi przez fanów.
The attendance for Senegal vs. Netherlands was announced as 41,721.
— Eurosport (@eurosport) November 21, 2022
The official capacity of the Al Thumama Stadium stadium in Qatar is 40,000.
Here are some photos of the stands...#QatarWorldCup2022 pic.twitter.com/09jdf9TNTf
Czytaj także:
- Były sekretarz generalny PZPN zatrzymany. Jest komentarz Zbigniewa Bońka
- Zamieszanie przed Meksykiem. Polscy kibice poruszeni
ZOBACZ WIDEO: Żywa dyskusja w studiu. "Mamy po prostu bałagan"