Serca kibiców reprezentacji Anglii zadrżały, gdy Harry Kane zaczął utykać podczas mundialowego spotkania z Iranem. Wówczas mogło się wydawać, że to nic groźnego, jednak rzeczywistość może być zupełnie inna.
Jak podaje "The Sun", napastnik Tottenhamu dzień później udał się do szpitala w celu wykonania profilaktycznego badania. Nalegał na to selekcjoner Gareth Southgate, po tym jak otrzymał informację, że jego piłkarz nadal odczuwa dyskomfort w kostce.
Udział 29-latka w meczu przeciwko Stanom Zjednoczonym stoi więc pod wielkim znakiem zapytania. Iskierką nadziei dla angielskiego obozu jest fakt, że piłkarz miał wziąć udział w indywidualnej rozgrzewce, o czym donosi brytyjski dziennik.
"Synowie Albionu" znakomicie rozpoczęli tegoroczne mistrzostwa świata, wysoko wygrywając (6:2) wspomniane starcie z Iranem. Ich następny pojedynek na mundialu może okazać się jednak trudniejszym wyzwaniem.
USA to zespół, który dobrze pokazał się w pierwszej odsłonie spotkania z Walijczykami. W drużynie Gregga Berhaltera można było zauważyć spory potencjał. Nieco inny obraz przyniosła druga połowa, kiedy to do głosu częściej dochodzili ich rywale i ostatecznie strzelili wyrównującego gola. Cała rywalizacja zakończyła się remisem 1:1.
Pierwszy gwizdek starcia Anglików z Amerykanami wybrzmi już 25 listopada o godzinie 20:00. Areną tego pojedynku będzie Al Bayt Stadium.
Boniek ocenił mecz Polaków. Tego zabrakło
Wciąż w grze, choć Męczy Nas Piłka
ZOBACZ WIDEO: Największa sensacja tego mundialu. "Król dał dzień wolnego"