"Jesteśmy szantażowani". Ujawniono nowy skandal w Katarze

Mundial Katar 2022 odbywa się w cieniu wielu skandali i kontrowersji. Jak ujawnił "Bild" tym razem doszło do sporu między niemieckim przedsiębiorcą hotelowym i katarskim szejkiem. "Ofiarami" są żony argentyńskich piłkarzy.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
kibice reprezentacji Argentyny Getty Images / Richard Sellers / Na zdjęciu: kibice reprezentacji Argentyny
O Mistrzostwach Świata 2022 jest głośno nie tylko ze względu na wyniki kolejnych meczów i sensacyjne rozstrzygnięcia. Wiele piszę się także o skandalach i kontrowersjach. W Niemczech sporo miejsca poświęca się aferze hotelowej. Stronami sporu są niemiecki przedsiębiorca i katarski szejk.

"Spór między niemieckim przedsiębiorcą a katarskim szejkiem wkracza w kolejną fazę. I tym razem dotyczy to nawet rodzin argentyńskich gwiazd" - czytamy w niemieckim tabloidzie "Bild".

O co chodzi? Niemiec Volkhard Bauer zajmuje się wynajmowaniem pokoi i apartamentów na imprezy sportowe. Robi to również w trakcie mundialu w Katarze. Tam wynajął hotele katarskiego szejka. Za jeden z nich, gdzie jest 240 miejsc noclegowych, zapłacił około 4 milionów euro.

Jednak miesiąc przed starem mundialu, szejk sprzedał hotel i odmawia zwrotu zadatku. Do tego wywiera presję na niemieckim przedsiębiorcy i zagroził zerwaniem pozostałych kontraktów. Zabrania też meldować się klientom Bauera. Goście wpuszczani są do apartamentów dopiero po dopłacie.

ZOBACZ WIDEO: Eksperci liczą na reakcję Lewandowskiego. "Na pewno będzie wkurzony"

Następnym sposobem jest opłata, którą goście muszą zapłacić za dodatkowe łóżko. To koszt blisko 250 euro za noc. Katarczycy nie dają żadnych możliwości negocjacji.

"Gdy kierownik hotelu należącego do grupy szejka zorientował się, że recepcjonistki zapomniały o pobraniu opłaty, ponoć oszalał. I natychmiast zorganizował wyprowadzenie łóżek z pokoi - do czasu uregulowania rachunku. Jeden z gości musiał wstać z łóżka, a to zostało zabrane" - dodaje "Bild".

Podobną praktykę zastosowano wobec żon argentyńskich piłkarzy. Podczas meldunku w hotelu, musiały one uregulować dodatkową opłatę. Ostatecznie do akcji wkroczyło argentyńskie biuro podróży i zapłaciło za dodatkowe łóżka.

- Nigdy nie doświadczyłem czegoś takiego, jak w Katarze. Jesteśmy tu szantażowani. Mógłbym pozwać szejka do katarskiego sądu, ale proces ciągnąłby się latami - mówi Bauer. Niemieccy dziennikarze dodają, że to kolejny przykład pokazujący, że Katar po prostu robi to, co chce.

Czytaj także:
Rosjanie wskazali, komu kibicują na mundialu. "Bratni naród"
Portugalia celuje w finał. Co z Ronaldo?

Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×