Dawkę potężnych emocji zaserwowała swoim kibicom reprezentacja Iranu podczas drugiej odsłony fazy grupowej tegorocznego mundialu. Podopieczni Carlosa Queiroza do ósmej minuty doliczonego czasu gry remisowali bezbramkowo z Walijczykami, aż nastał moment przełamania.
Ustawiony na wysokości około 20. metra Ruzbe Czeszmi zdecydował się poszukać się szczęścia strzałem dystansu i jak się później okazało, to była bardzo dobra decyzja. 29-latek posłał futbolówkę w sam róg bramki Walijczyków.
Irańczykom jedno trafienie nie wystarczyło i zaledwie trzy minuty później rozsądnie rozegrali kontratak. Całą akcję dopełniło bezbłędne wykończenie Ramina Rezajijana, który popisał się idealnie wykonanym lobem.
Wpływ na końcowe rozstrzygnięcie miało pokazanie czerwonej kartki golkiperowi "Smoków", Wayne'owi Hennesseyowi. Golkiper brutalnie zaatakował rywala pod koniec regulaminowego czasu gry.
Porażka z Iranem może być drużyny Garetha Bale'a opłakana w skutkach. Aktualnie na ich koncie znajduje się zaledwie jeden punkt po dwóch rozegranych kolejkach. A przecież w następnej serii gier zagrają się z silnymi Anglikami.
W drugim meczu grupy "B" Stany Zjednoczone zmierzą się ze "Synami Albionu". Pierwszy gwizdek tego pojedynku wybrzmi 25 listopada o godzinie 20:00.
Iran obejmuje prowadzenie w samej końcówce spotkania! Co za petarda Roozbeha Cheshmiego
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 25, 2022
__________#WALIRN • #Mundialove pic.twitter.com/bPrloWoUVX
A do tego druga bramka w doliczonym czasie spotkania!
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 25, 2022
__________#WALIRN • #Mundialove pic.twitter.com/Y6F6SYVmu4
Wyjdzie z cienia "Lewego"? Depay może dużo wygrać
Jędrzejczyk chciał kończyć karierę. Zdradził, kto go powstrzymał
ZOBACZ WIDEO: Cały świat patrzy na niego. "Kontrowersyjna i ciekawa postać"