Sprawa przyszłości Sergio Busquetsa w FC Barcelonie stała się ostatnio jednym z głównych tematów poruszanych w hiszpańskich mediach. Przykładowo już pod koniec listopada kataloński "Sport" donosił, że Xavi dość mocno naciskał na władze klubu, aby te zrobiły wszystko, by zatrzymać 34-latka w zespole.
W tym czasie nie ustawały także dyskusje nad możliwymi, nowymi kierunkami, którymi może podążyć doświadczony pomocnik. Dziennikarz Juanma Castano na antenie Cope stwierdził, że następnym klubem kapitana "Dumy Katalonii" będzie amerykański Inter Miami.
Doniesienia te ostudziły jednak słowa samego piłkarza - Nie, jeszcze nie zdecydowałem. Jest wiele możliwości, ale nie podpisałem, ani nie uzgodniłem niczego z żadnym klubem - wyznał w rozmowie z "El Larguero".
Dość nagły zwrot akcji zaserwowały najnowsze informacje "Mundo Deportivo". Według nich, władze Barcelony są gotowe usiąść do rozmów ws. nowego kontraktu. Wygląda więc na to, że prośby i naciski hiszpańskiego szkoleniowca przyniosły pożądane efekty. Ale co na to Busquets?
Pomocnik rozegrał dla "Blaugrany" łącznie ponad 690 spotkań. W ramach nich strzelił 18 bramek oraz zanotował 42 asysty (32 z nich w samej La Lidze).
"To będzie prymitywne i obrzydliwe". Ekspert ostrzega przed Argentyńczykami
"Dlaczego nie pojedziesz do domu?". Van Gaal ściął się z dziennikarzami
ZOBACZ WIDEO: Nowa gwiazda światowego futbolu. Ekspert porównał go do Lewandowskiego