"Coś się dzieje". Bereszyński mówił o transferze

PAP/EPA / Ronald Wittek / Na zdjęciu: Nahuel Molina (z lewej) i Bartosz Bereszyński
PAP/EPA / Ronald Wittek / Na zdjęciu: Nahuel Molina (z lewej) i Bartosz Bereszyński

Już zimą Bartosz Bereszyński może zmienić przynależność klubową. W rozmowie z serwisem sport.pl kadrowicz nie wykluczył, że odejdzie z Sampdorii Genua.

Bartosz Bereszyński jest jednym z najlepszych polskich piłkarzy podczas Mistrzostw Świata 2022. Nominalny prawy obrońca rozegrał już trzy spotkania na lewej flance i zbierał pozytywne recenzje. Defensor ma drobne problemy zdrowotne, ale zapewnia, ze będzie gotowy na starcie z Francją (więcej TUTAJ).

Coraz więcej wskazuje na to, że kadrowicz przy najbliższej okazji opuści walczącą o utrzymanie w Serie A Sampdorię Genua. 30-latek jest przymierzany do roli następcy Ricka Karsdorpa w AS Roma, choć jego kontrakt z obecnym pracodawcą obowiązuje do połowy 2025 roku.

W zimowym okienku transferowym Bereszyński może przeprowadzić się do Rzymu. Na ten moment obrońca Biało-Czerwonych jest w pełni skoncentrowany na mundialowych zmaganiach.

- Dociera do mnie, że coś się dzieje w kwestii transferu, ale nie mam głowy do tych spraw. Trochę wymijająca odpowiedź, ale tak jest. Moi agenci wiedzą, że jedyne, co mnie w tej chwili interesuje to kadra i mundial. Sprawy klubowe odłożyłem na bok - portal sport.pl cytuje słowa gracza.

Do Sampdorii Bereszyński trafił na początku 2017 roku, warszawska Legia zarobiła na nim wtedy niespełna dwa miliony euro. Za kadencji Dejana Stankovicia ma pewne miejsce w wyjściowym składzie genueńczyków.

Czytaj także:
Dramatyczne wieści ws. Pelego. Lekarze przerwali chemioterapię
Francuzi są w szoku. "To oni jeszcze u was grają?!"

ZOBACZ WIDEO: "Polscy piłkarze pewnie są wkurzeni". Ekspert nie gryzł się w język

Komentarze (0)