Fernando Santos wyjaśnia nieobecność Ronaldo. "Jest wzorem kapitana"

Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

- To była decyzja taktyczna. Obaj są zupełnie innymi zawodnikami. Chciałem wprowadzić odpowiednią dynamikę gry - powiedział Fernando Santos dla Portugal Record o postawieniu na Goncalo Ramosa kosztem Cristiano Ronaldo.

[tag=20672]

Fernando Santos[/tag] w meczu 1/8 przeciwko Szwajcarii zdecydował się na szokującą zmianę. W pierwszym składzie mistrzów Europy z 2016 roku zabrakło Cristiano Ronaldo. W jego miejsce zagrał Goncalo Ramos.

21-letni napastnik Portugalii w ten sposób zadebiutował w wyjściowym składzie Portugalii na mundialu. Przed tym spotkaniem snajper Benfiki Lizbona nie zagrał na tym turnieju nawet 45 minut. W meczu ze Szwajcarią w 67 minucie miał już na koncie hat-tricka.

Po spotkaniu w wywiadzie z murawy o tę decyzję został zapytany oczywiście selekcjoner Fernando Santos. - To była decyzja taktyczna. Obaj są zupełnie innymi zawodnikami. Chciałem wprowadzić odpowiednią dynamikę gry - odpowiedział.

Dziennikarz mimo tego dopytywał Santosa o to, czy ma z Cristiano jakiś problem personalny. - Odpowiadałem już na to pytanie. Nie ma absolutnie żadnego problemu. Jesteśmy przyjaciółmi od wielu lat. Wszystko jest wyjaśnione, a on jest wzorem kapitana - dodał selekcjoner.

Pozostaje czekać na decyzję Santosa odnośnie tego, kto zagra w meczu ćwierćfinałowym przeciwko Maroko. To spotkanie zaplanowane jest na sobotę 10 grudnia o godzinie 16:00.

Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę

ZOBACZ WIDEO: "Za wyjście z grupy i jedno zwycięstwo mamy dawać takie pieniądze?". Gorąca dyskusja o premii dla piłkarzy

Komentarze (4)
avatar
szuwarkum
7.12.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lewy jest duzo slabszy od Christiano i powinien odejsc 
avatar
Anna Sar-2
6.12.2022
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
drewno jakby strzelil hattricka na mundialu to by tak oplacal pismakow, ze by walkowali to codziennie przez nastepne 20 lat