Wirus dopadł uczestnika mundialu. "Wydaliśmy wewnętrzne zalecenia"
Reprezentacja Szwajcarii na 1/8 finału zakończyła rywalizację w MŚ 2022. Piłkarze są rozczarowani takim wynikiem. Dyrektor kadry Pierluigi Tami wyznał, że w trakcie mundialu zawodników dopadł wirus.
O ile awans do fazy pucharowej MŚ 2022 był realizacją celu minimum, o tyle gra w starciu z Portugalczykami była fatalna. Szwajcarzy doznali kompromitującej porażki i mistrzostwa świata są już dla nich tylko wspomnieniem.
Dyrektor kadry Pierluigi Tami wyznał, że w trakcie mistrzostw piłkarze musieli zmagać się z wirusem, który ich osłabił. Działacz uspokoił jednak, że nie doszło do zakażenia koronawirusem. Okazuje się, że winna była klimatyzacja.
ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany bohater Polaków na mundialu. "To przykład"Dyrektor reprezentacji stwierdził, że jeszcze podczas spotkania z Kamerunem wszyscy byli zdrowi. - Przed drugim meczem z Brazylią gracze mieli objawy choroby. Ale to nigdy nie był COVID-19. To był inny wirus. Przenalizujemy, co wraz z naszym działem medycznym mogliśmy zrobić jeszcze lepiej - dodał Tami.
Czytaj także:
"Chłopak jest zażenowany". Agent Grosickiego znów ostro o Michniewiczu
"Nie chcę tego komentować". Kulesza nerwowo reaguje ws. premii dla piłkarzy
Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP (link sponsorowany)