Mistrzostwa świata 2022 w Katarze wchodzą w decydującą fazę. Do zakończenia turnieju zostało już tylko osiem meczów. W piątek i sobotę poznamy półfinalistów, a w grze zostały Chorwacja, Brazylia, Holandia, Argentyna, Maroko, Portugalia, Anglia oraz Francja.
Katarczycy już dokonują pierwszych podsumowań i są rozczarowani. Organizator liczył, że mundial przyciągnie mnóstwo kibiców, a na razie jest daleko od oczekiwań. Okazuje się, że w pierwszych dwóch tygodniach do Kataru przyleciało około 765 tys. kibiców.
Oczekiwano, że turniej przyciągnie co najmniej 1,2 mln ludzi z całego świata. Reuters przypomina, że wprawdzie MŚ jeszcze się nie skończyły, ale wątpliwe, aby udało się zrealizować cel, gdy zostało już tylko osiem meczów.
ZOBACZ WIDEO: Kłótnia o podział pieniędzy. "Wszystko powinno być ustalone przed wylotem z Warszawy"
Wielu kibiców już opuściło Katar. Najwięcej ludzi przebywało w tym kraju w dniach 24-28 listopada, czyli w momencie, gdy codziennie odbywały się cztery mecze fazy grupowej.
Kiepsko wygląda także sprzedaż biletów. Do tej pory kibice wykorzystali 1,33 mln wejściówek, a łącznie było ich aż 3,09 mln. Trudno zatem mówić o sukcesie katarskiego mundialu.
Katarczycy obawiają się kiepskiej frekwencji w pozostałych meczach, więc zaczęli działać. Do tej pory każdy kibic przed podróżą musiał wyrobić kartę identyfikacyjną Hayya. We wtorek Katar zniósł ten obowiązek, ale tylko dla członków Rady Współpracy Zatoki Perskiej. Do niej należą Arabia Saudyjska, Bahrajn, Kuwejt, Oman oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Czy to sprawi, że podczas najbliższych meczów stadiony zostaną wypełnione po brzegi? To możliwe, bo czeka nas kilka hitów. W dodatku w turnieju wciąż są Maroko i Argentyna, a kibice tych drużyn już zapełniali katarskie areny.
Wielka zmiana w Katarze. "Ale to może go ograniczać" >>
Cezary Kulesza o przyszłości Czesława Michniewicza: To będzie kontrowersyjna decyzja! >>