Chorwaci podchodzili do meczu z Argentyną ze sporymi nadziejami. Przecież byli już w półfinale mistrzostw świata, a zaledwie kilka dni wcześniej pokonali Brazylię. Mogli marzyć, ale ich cele zostały w dość brutalny sposób zweryfikowane przez świetnie dysponowanych tego dnia rywali.
Największe problemy sprawił im Lionel Messi, który raz po raz nękał linię defensywną swoich rywali. Najlepszym podsumowaniem jego znakomitego występu jest asysta, jaką zanotował przy trafieniu na 3:0. Wtedy 35-latek zaprosił Josko Gvardiola na karuzelę, minął go i wystawił piłkę do pustej bramki Julianowi Alvarezowi.
Chorwacki defensor w jednym z dni pomiędzy półfinałem i meczem o trzecie miejsce uczestniczył w konferencji prasowej swojej reprezentacji i został zapytany o Messiego. Jego odpowiedź była przepełniona podziwem wobec gracza Paris Saint-Germain, ale jednocześnie Gvardiol zauważył pewną ciekawą kwestię.
- Grałem już przeciwko niemu, ale w reprezentacji jest zupełnie innym zawodnikiem niż w klubie. Będę mógł opowiedzieć swoim dzieciom, że z nim rywalizowałem - przyznał obrońca RB Lipsk.
Messi podczas tego turnieju jest w znakomitej dyspozycji. Argentyńczyk pokazuje, że przygotowywanie formy na mundial wyszło mu bardzo dobrze i jest w stanie ciągnąć swój zespół w drodze po marzenia. Przed Albicelestes jest jeszcze jeden krok w kierunku do złota. W finale zmierzą się z Francją.
ZOBACZ WIDEO: Nie ma chwili spokoju. Miss mundialu pokazała codzienność w Katarze
Czytaj też:
Rosyjski sędzia zagalopował się
Sprzeczne informacje dot. Lewandowskiego