To był jeden z najlepszych finałów, o ile nie najlepszy, imprezy piłkarskiej w XXI wieku. Argentyna i Francja zrobiły prawdziwe show. Ostatecznie zwycięzca mógł być tylko jeden i po serii rzutów karnych lepsza okazała się ekipa z Ameryki Południowej (więcej o tym meczu TUTAJ).
W ekipie Trójkolorowych doskonale spisał się Kylian Mbappe. 23-latek dwoił się i troił, ale nie był w stanie sam udźwignąć wyniku swojej drużyny. Mimo iż było naprawdę blisko, ponieważ w finale strzelił trzy bramki, a w serii rzutów karnych skutecznie egzekwował swoją próbę. Ostatecznie to nie wystarczyło.
W decydującym momencie turnieju niektórzy z liderów francuskiej kadry nie udźwignęli presji wielkiego finału. Najlepiej o tym świadczy fakt, że Didier Deschamps na pierwsze zmiany zdecydował się już w 40. minucie, kiedy to ściągnął z boiska Oliviera Girouda i Ousmane'a Dembele (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nagranie Lewandowskiego hitem sieci. Kapitan nie próżnuje
Zdaniem byłego mistrza świata - Mesuta Oezila - Francuzom zabrakło jednego piłkarza do ostatecznego triumfu. Zdaniem niemieckiego piłkarza to właśnie strata Karima Benzemy była kluczowa.
"Nie ma Benzemy, nie ma imprezy" - skomentował wymownie Mesut Oezil na Twitterze.
Przypomnijmy, że napastnik Realu Madryt wypadł z kadry Francji na kilka dni przed startem mistrzostw świata. Wszystko za sprawą kontuzji uda. Co prawda, Didier Deschamps nikogo nie powołał na jego miejsce i mógłby on jeszcze wzmocnić drużynę przed finałem, ale ostatecznie do tego nie doszło (więcej TUTAJ).
No Benzy, No Party
— Mesut Özil (@M10) December 18, 2022
Zobacz także: Polski ślad w drużynie mistrzów świata
Zobacz także: Howard Webb ocenił finał w wykonaniu Marciniaka