Olbrzymie wzmocnienie Chelsea. A to dopiero początek

Już tylko testy medyczne dzielą Joao Felixa od przejścia do Chelsea. Do klubu z Londynu latem dołączyć może jeszcze dwóch reprezentantów Francji, a niewykluczone, że jeden z nich zawita na Stamford Bridge już w styczniu.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
piłkarze Chelsea FC Getty Images / James Williamson - AMA / Na zdjęciu: piłkarze Chelsea FC
We wtorek rano informowaliśmy, że wypożyczenie Joao Felixa do Chelsea jest na ostatniej prostej. Z godziny na godzinę napływają kolejne informacje.

Kluby już się porozumiały, a do finalizacji pozostało jedynie pomyślne przejście testów medycznych. Chelsea będzie płacić całą pensję Portugalczyka, a kwota wypożyczenia wyniesie ok. 11,5 miliona euro. Klub z Londynu nie będzie miał opcji wykupu. Jednocześnie Joao Felix... przedłuży kontrakt z Atletico do końca sezonu 2026/27.

To oczywiście logiczne, bo Atletico w 2019 roku zapłaciło za zawodnika 127 milionów euro, więc teraz nikt w tym klubie nie chciałby oddawać go za mniejsze pieniądze. Trudno powiedzieć, że z korzyścią dla samego Portugalczyka, bo jednak jego przygoda z Madrytem nie jest usłana różami. Nie potrafi pokazać pełni potencjału w zespole Diego Simeone, który gra w specyficzny sposób. Tymczasem ostatnie mistrzostwa świata pokazały, że Joao Felix w reprezentacji Portugalii to ktoś zupełnie inny, lepszy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu

Chelsea chciałaby pozyskać go na dłużej niż tylko pół roku, ale w tym momencie trudno wyrokować, co wydarzy się latem.

Ponadto, jak informuje znany dziennikarz Fabricio Romano, pozyskanie Joao Felixa w żadnym stopniu nie wpływa na transfer Christophera Nkunku z RB Lipsk, który jest już w zasadzie dokonany. Brakuje tylko (albo i aż) oficjalnego komunikatu.

Londyńczycy marzą o Mychajło Mudryku z Szachtara Donieck, lecz kwota 100 milionów euro wydaje się zaporowa. Inna sprawa, że ukraiński skrzydłowy chce przejść do Londynu, ale bardziej do Arsenalu.

W związku z tym łakomym kąskiem jest Marcus Thuram, który wciąż pozostaje wysoko na liście życzeń. Jego umowa z Borussią M'gladbach wygasa z końcem obecnego sezonu, więc będzie do pozyskania za darmo. Wzbudza spore zainteresowanie. Rozmowy z Chelsea się toczą, bo "The Blues" najchętniej widzieliby zawodnika u siebie już teraz, natomiast kwestią sporną pozostaje kwota transferowa. Latem będzie do wzięcia za darmo, a teraz trzeba będzie za niego zapłacić i to zapewne niemało.

Chelsea potrzebuje wzmocnień, ponieważ w obecnym sezonie wiedzie jej się średnio. W Premier League zajmuje dopiero 10. miejsce, a ostatnio w bezdyskusyjnym stylu odpadła z Pucharu Anglii, przegrywając z Manchesterem City 0:4.

CZYTAJ TAKŻE:
FC Barcelona przegrała w sądzie. Musi zapłacić ponad 8 mln euro
"Propozycja niemożliwa do odrzucenia". Ujawnili, co PSG oferuje Messiemu

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×