Widowisko w meczu Juventusu. Milik naprawiał błąd Szczęsnego

Getty Images / Valerio Pennicino / Na zdjęciu: radość Arkadiusza Milika po zdobyciu bramki
Getty Images / Valerio Pennicino / Na zdjęciu: radość Arkadiusza Milika po zdobyciu bramki

Juventus prowadził, dwukrotnie to Atalanta miała zaliczkę, ale wygrać nie udało się obu zespołom. Arkadiusz Milik strzelił jednego z goli w atrakcyjnym meczu zakończonym wynikiem 3:3. Wojciech Szczęsny popełnił kosztowny błąd.

Kibice Juventusu mieli świeżo w pamięci porażkę 1:5 z Napoli, a następnym ligowym przeciwnikiem Bianconerich była Atalanta, która o wysokich wynikach również wie dużo. W poprzednich dwóch spotkaniach rozpędzeni Neroblu zdobyli 13 goli. W Serie A zdemolowali 8:2 Salernitanę, a w Pucharze Włoch 5:2 Spezię. Wszystkie wspomniane wyniki zapowiadały atrakcyjne granie na Allianz Stadium i publiczność nie była później zawiedziona.

Pierwszy gol dla Atalanty padł już w 5. minucie i Wojciech Szczęsny popełnił przy nim błąd. Przepuszczenie czytelnego strzału przy bliższym słupku nie przystawało topowemu bramkarzowi mistrzostw świata 2022. Tymczasem Szczęsny zamiast sparować piłkę, skierował ją do własnej bramki. Z gola na 1:0 cieszył się Ademola Lookman który dostał nagrodę za decyzję o uderzeniu z kilkunastu metrów po podaniu Jeremiego Bogi. Lookman dobił do dwucyfrowej liczby goli w sezonie Serie A i jest drugim piłkarzem klasyfikacji strzelców.

Arkadiusz Milik rozpoczął mecz w wyjściowym składzie i był widocznym zawodnikiem. To Polak sprawdził pierwszym strzałem celnym Juana Musso. Niewiele później domagał się przyznania Juventusowi rzutu karnego, jednak ani Luca Marinelli, ani jego pomocnicy przed monitorami nie dopatrzyli się faulu na wychodzącym na czystą pozycję napastniku. Milik musiał poczekać na swój moment radości.

ZOBACZ WIDEO: Kadra nas zniechęciła. "Są tam tylko przegrani"

W kolejnej spornej sytuacji sędzia obejrzał powtórki i odgwizdał faul w polu karnym Edersona na Nicolo Fagiolim. Za wykonanie jedenastki w 25. minucie zabrał się Angel Di Maria. Argentyńczyk zachował spokój w starciu z rodakiem Juanem Musso - oddał uderzenie na 1:1 po położeniu bramkarza Atalanty.

Juventus grał aktywnie i w pierwszej połowie odwrócił wynik na 2:1. Gola na miarę prowadzenia strzelił Arkadiusz Milik. Angel Di Maria pograł sobie swobodnie na prawej stronie boiska z Nicolo Fagiolim. Włoch miał dużo miejsca po podaniu wykonanym "krzyżakiem" i dośrodkował do Polaka. Napastnik Bianconerich nie zastanawiał się po oswobodzeniu spod opieki i oddał uderzenie bez przyjęcia w pobliże słupka. Juan Musso był bez szans w bramce Atalanty.

Milik strzelił w tym sezonie osiem goli, czyli o jednego więcej niż drogo kupiony, ale notorycznie kontuzjowany Dusan Vlahović. Biorąc pod uwagę trafienia tylko w Serie A, jest ich sześć i w klubie z Turynu nie ma bardziej bramkostrzelnego piłkarza. Massimiliano Allegri ma dużo argumentów do stawiania na Milika i namawianie do transferu definitywnego napastnika.

Druga połowa rozpoczęła się tak jak pierwsza, czyli od ataku Atalanty. Dla odmiany to Neroblu odwrócili wynik. Tym razem nie nabroił Wojciech Szczęsny, a Danilo, który oddał piłkę za darmo przeciwnikom. Ci nie filozofowali, a akcję bramkową na 2:2 zakończył uderzeniem Joakim Maehle po wymianie podań przez Giorgio Scalviniego oraz Ademolę Lookmana. Ten ostatni - Nigeryjczyk miał w 53. minucie dwa gole i asystę na koncie, ponieważ główkował w okienko na 3:2 po dośrodkowaniu Jeremiego Bogi.

Juventus ponownie musiał gonić i w 65. minucie strzelił gola na 3:3. Danilo zrehabilitował się za błąd z początku drugiej połowy i wpakował piłkę do bramki płaskim strzałem po delikatnym dziobnięciu Angela Di Marii z rzutu wolnego. Na tym kanonada się zakończyła, choć rozstrzygnąć pojedynek próbowali zarówno gospodarze, jak również goście. Nie udało się jednak między innymi z powodu interwencji Wojciecha Szczęsnego po strzale Rafaela Toloia.

Juventus FC - Atalanta BC 3:3 (2:1)
0:1 - Ademola Lookman 5'
1:1 - Angel Di Maria (k.) 25'
2:1 - Arkadiusz Milik 35'
2:2 - Joakim Maehle 46'
2:3 - Ademola Lookman 53'
3:3 - Danillo 65'

Składy:

Juventus: Wojciech Szczęsny - Danilo, Bremer, Alex Sandro - Weston McKennie, Nicolo Fagioli (81' Juan Cuadrado), Manuel Locatelli, Adrien Rabiot, Filip Kostić (61' Federico Chiesa) - Angel Di Maria (74' Fabio Miretti), Arkadiusz Milik (74' Moise Kean)

Atalanta: Juan Musso - Rafael Toloi, Jose Luis Palomino (15' Merih Demiral), Giorgio Scalvini - Hans Hateboer, Marten de Roon, Ederson (83' Berat Djimsiti), Joakim Maehle (83' Matteo Ruggieri) - Ademola Lookman, Jeremie Boga (66' Mario Pasalić) - Rasmus Hojlund (83' Luis Muriel)

Żółte kartki: Chiesa (Juventus) oraz Ederson, Hateboer (Atalanta)

Sędzia: Luca Marinelli

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 SSC Napoli 38 28 6 4 77:28 90
2 Lazio Rzym 38 22 8 8 60:30 74
3 Inter Mediolan 38 23 3 12 71:42 72
4 AC Milan 38 20 10 8 64:43 70
5 Atalanta Bergamo 38 19 7 12 66:48 64
6 AS Roma 38 18 9 11 50:38 63
7 Juventus FC 38 22 6 10 56:33 62
8 ACF Fiorentina 38 15 11 12 53:43 56
9 Bologna FC 38 14 12 12 53:49 54
10 Torino FC 38 14 11 13 42:41 53
11 AC Monza 38 14 10 14 48:52 52
12 Udinese Calcio 38 11 13 14 47:48 46
13 US Sassuolo 38 12 9 17 47:61 45
14 Empoli FC 38 10 13 15 37:49 43
15 US Salernitana 1919 38 9 15 14 48:62 42
16 US Lecce 38 8 12 18 33:46 36
17 Spezia Calcio 38 6 13 19 31:62 31
18 Hellas Werona 38 7 10 21 31:59 31
19 US Cremonese 38 5 12 21 36:69 27
20 Sampdoria Genua 38 3 10 25 24:71 19

Czytaj także: Kluczowe wejście Paulo Dybali w Pucharze Włoch
Czytaj także: Fiorentina niezagrożona w Pucharze Włoch. Rywal nie oddał celnego strzału

Komentarze (4)
avatar
Mgr drewnialdo
23.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam nadzieję że on nowego sezonu w Juve będzie nowy trener, a mylik wraz z Allegrim będzie szukał sobie nowych pracodawców. Dla mylika dobrą opcją byłaby Wieczysta... 
avatar
róg
23.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
taki to już jest Szczęsny. Nie pierwsza taka jego bramka i jak przypuszczam nie ostatnia. 
avatar
Don Mieeetek
23.01.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
czyli standard u Szczęsnego...raczej więcej męczy mu nie wychodzi niż wychodzi 
avatar
Marek D.
23.01.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Faktycznie to nie byl mecz Szczesnego ktory jedna noga byl na boisku a druga w sypialni. Piekna bramka Milika i nadzieje ze sie wreszcie odblokuje i wroci do dawnej wysokiej formy.