Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Widowisko w meczu Juventusu. Milik naprawiał błąd Szczęsnego

Juventus prowadził, dwukrotnie to Atalanta miała zaliczkę, ale wygrać nie udało się obu zespołom. Arkadiusz Milik strzelił jednego z goli w atrakcyjnym meczu zakończonym wynikiem 3:3. Wojciech Szczęsny popełnił kosztowny błąd.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
radość Arkadiusza Milika po zdobyciu bramki Getty Images / Valerio Pennicino / Na zdjęciu: radość Arkadiusza Milika po zdobyciu bramki
Kibice Juventusu mieli świeżo w pamięci porażkę 1:5 z Napoli, a następnym ligowym przeciwnikiem Bianconerich była Atalanta, która o wysokich wynikach również wie dużo. W poprzednich dwóch spotkaniach rozpędzeni Neroblu zdobyli 13 goli. W Serie A zdemolowali 8:2 Salernitanę, a w Pucharze Włoch 5:2 Spezię. Wszystkie wspomniane wyniki zapowiadały atrakcyjne granie na Allianz Stadium i publiczność nie była później zawiedziona.

Pierwszy gol dla Atalanty padł już w 5. minucie i Wojciech Szczęsny popełnił przy nim błąd. Przepuszczenie czytelnego strzału przy bliższym słupku nie przystawało topowemu bramkarzowi mistrzostw świata 2022. Tymczasem Szczęsny zamiast sparować piłkę, skierował ją do własnej bramki. Z gola na 1:0 cieszył się Ademola Lookman który dostał nagrodę za decyzję o uderzeniu z kilkunastu metrów po podaniu Jeremiego Bogi. Lookman dobił do dwucyfrowej liczby goli w sezonie Serie A i jest drugim piłkarzem klasyfikacji strzelców.

Arkadiusz Milik rozpoczął mecz w wyjściowym składzie i był widocznym zawodnikiem. To Polak sprawdził pierwszym strzałem celnym Juana Musso. Niewiele później domagał się przyznania Juventusowi rzutu karnego, jednak ani Luca Marinelli, ani jego pomocnicy przed monitorami nie dopatrzyli się faulu na wychodzącym na czystą pozycję napastniku. Milik musiał poczekać na swój moment radości.

ZOBACZ WIDEO: Kadra nas zniechęciła. "Są tam tylko przegrani"

W kolejnej spornej sytuacji sędzia obejrzał powtórki i odgwizdał faul w polu karnym Edersona na Nicolo Fagiolim. Za wykonanie jedenastki w 25. minucie zabrał się Angel Di Maria. Argentyńczyk zachował spokój w starciu z rodakiem Juanem Musso - oddał uderzenie na 1:1 po położeniu bramkarza Atalanty.

Juventus grał aktywnie i w pierwszej połowie odwrócił wynik na 2:1. Gola na miarę prowadzenia strzelił Arkadiusz Milik. Angel Di Maria pograł sobie swobodnie na prawej stronie boiska z Nicolo Fagiolim. Włoch miał dużo miejsca po podaniu wykonanym "krzyżakiem" i dośrodkował do Polaka. Napastnik Bianconerich nie zastanawiał się po oswobodzeniu spod opieki i oddał uderzenie bez przyjęcia w pobliże słupka. Juan Musso był bez szans w bramce Atalanty.

Milik strzelił w tym sezonie osiem goli, czyli o jednego więcej niż drogo kupiony, ale notorycznie kontuzjowany Dusan Vlahović. Biorąc pod uwagę trafienia tylko w Serie A, jest ich sześć i w klubie z Turynu nie ma bardziej bramkostrzelnego piłkarza. Massimiliano Allegri ma dużo argumentów do stawiania na Milika i namawianie do transferu definitywnego napastnika.

Druga połowa rozpoczęła się tak jak pierwsza, czyli od ataku Atalanty. Dla odmiany to Neroblu odwrócili wynik. Tym razem nie nabroił Wojciech Szczęsny, a Danilo, który oddał piłkę za darmo przeciwnikom. Ci nie filozofowali, a akcję bramkową na 2:2 zakończył uderzeniem Joakim Maehle po wymianie podań przez Giorgio Scalviniego oraz Ademolę Lookmana. Ten ostatni - Nigeryjczyk miał w 53. minucie dwa gole i asystę na koncie, ponieważ główkował w okienko na 3:2 po dośrodkowaniu Jeremiego Bogi.

Juventus ponownie musiał gonić i w 65. minucie strzelił gola na 3:3. Danilo zrehabilitował się za błąd z początku drugiej połowy i wpakował piłkę do bramki płaskim strzałem po delikatnym dziobnięciu Angela Di Marii z rzutu wolnego. Na tym kanonada się zakończyła, choć rozstrzygnąć pojedynek próbowali zarówno gospodarze, jak również goście. Nie udało się jednak między innymi z powodu interwencji Wojciecha Szczęsnego po strzale Rafaela Toloia.

Juventus FC - Atalanta BC 3:3 (2:1)
0:1 - Ademola Lookman 5'
1:1 - Angel Di Maria (k.) 25'
2:1 - Arkadiusz Milik 35'
2:2 - Joakim Maehle 46'
2:3 - Ademola Lookman 53'
3:3 - Danillo 65'

Składy:

Juventus: Wojciech Szczęsny - Danilo, Bremer, Alex Sandro - Weston McKennie, Nicolo Fagioli (81' Juan Cuadrado), Manuel Locatelli, Adrien Rabiot, Filip Kostić (61' Federico Chiesa) - Angel Di Maria (74' Fabio Miretti), Arkadiusz Milik (74' Moise Kean)

Atalanta: Juan Musso - Rafael Toloi, Jose Luis Palomino (15' Merih Demiral), Giorgio Scalvini - Hans Hateboer, Marten de Roon, Ederson (83' Berat Djimsiti), Joakim Maehle (83' Matteo Ruggieri) - Ademola Lookman, Jeremie Boga (66' Mario Pasalić) - Rasmus Hojlund (83' Luis Muriel)

Żółte kartki: Chiesa (Juventus) oraz Ederson, Hateboer (Atalanta)

Sędzia: Luca Marinelli

Serie A

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 SSC Napoli 27 23 2 2 64:16 71
2 Lazio Rzym 27 15 7 5 42:19 52
3 Inter Mediolan 27 17 1 9 47:30 52
4 AC Milan 27 14 6 7 44:36 48
5 AS Roma 27 14 5 8 35:26 47
6 Atalanta Bergamo 27 13 6 8 44:31 45
7 Juventus FC 27 17 5 5 45:22 41
8 Udinese Calcio 27 9 11 7 37:31 38
9 ACF Fiorentina 27 10 7 10 32:31 37
10 Bologna FC 27 10 7 10 33:36 37
11 Torino FC 27 10 7 10 29:33 37
12 US Sassuolo 27 10 6 11 35:40 36
13 AC Monza 27 9 6 12 31:37 33
14 US Lecce 27 7 8 12 25:32 29
15 Empoli FC 27 6 9 12 24:37 27
16 US Salernitana 1919 27 6 9 12 31:47 27
17 Spezia Calcio 27 5 9 13 23:43 24
18 Hellas Werona 27 4 7 16 22:41 19
19 Sampdoria Genua 27 3 6 18 16:44 15
20 US Cremonese 27 1 10 16 22:49 13

Czytaj także: Kluczowe wejście Paulo Dybali w Pucharze Włoch
Czytaj także: Fiorentina niezagrożona w Pucharze Włoch. Rywal nie oddał celnego strzału

Oglądaj Serie A NA ŻYWO w Pilot WP!

Czy Juventus FC powinien wykupić Arkadiusza Milika?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • Mgr drewnialdo Zgłoś komentarz
    Mam nadzieję że on nowego sezonu w Juve będzie nowy trener, a mylik wraz z Allegrim będzie szukał sobie nowych pracodawców. Dla mylika dobrą opcją byłaby Wieczysta...
    • róg Zgłoś komentarz
      taki to już jest Szczęsny. Nie pierwsza taka jego bramka i jak przypuszczam nie ostatnia.
      • Don Mieeetek Zgłoś komentarz
        czyli standard u Szczęsnego...raczej więcej męczy mu nie wychodzi niż wychodzi
        • Marek D. Zgłoś komentarz
          Faktycznie to nie byl mecz Szczesnego ktory jedna noga byl na boisku a druga w sypialni. Piekna bramka Milika i nadzieje ze sie wreszcie odblokuje i wroci do dawnej wysokiej formy.
          Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
          ×
          Sport na ×