Pogoń Szczecin jeszcze nie zwyciężyła w rundzie wiosennej PKO Ekstraklasy. Drużyna Jensa Gustafssona rozczarowuje i po remisie 3:3 z Widzewem Łódź i porażce 0:2 ze Śląskiem Wrocław pod znakiem zapytania stanęło powodzenie projektu Szweda. Szansa na poprawienie się po niepowodzeniach będzie w sobotnim meczu na wyjeździe z Jagiellonią Białystok.
- Po meczu ze Śląskiem atmosfera w szatni była zupełnie inna niż po wcześniejszych rozczarowaniach. Bardzo często słyszę tam słowa, które nie pasują do konferencji prasowej. Tym razem drużyna była wyjątkowo cicha. Nie została nagrodzona punktami za pracę wykonaną na boisku. Stoją przed nami wyzwania i nie istnieje dla nas możliwość poddania się. Będziemy walczyć dalej - zapowiada trener Gustafsson na konferencji prasowej.
- Trener zawsze ma większą chęć zmian w jedenastce, kiedy drużyna nie zwycięża. Przyznaję, że przed meczem z Jagiellonią jest więcej otwartych miejsc w składzie niż przed poprzednim spotkaniem - dodaje Szwed.
Jens Gustafsson na pewno nie skorzysta z kontuzjowanego Michała Kucharczyka, a także zawieszonych Konstantinosa Triantafyllopoulosa i Mariusza Fornalczyka. Do debiutu przygotowuje się prawy obrońca Linus Wahlqvist. Szkoleniowiec został zapytany między innymi o wariant z dwoma napastnikami Pontusem Almqvistem i Luką Zahoviciem.
- Przed meczem ze Śląskiem Luka nie był gotowy do gry od początku. Wprowadziłem go nawet wcześniej niż na umówione 20 minut, a Luka poświęcił swoje zdrowie dla zespołu. Przedłużenie kontraktu przez Zahovicia jest silnym znakiem, a ja obiecuję, że będzie on pomagać Pogoni - zapewnia Gustafsson.
- Mam w głowę taką myśl, że Jagiellonia zagra podobnie do Śląska. Patrząc na statystyki, powinniśmy wygrać z zespołem z Wrocławia, ale rzeczywistość była inna. Trudno będzie jednak skopiować wyczyn Śląska. Trzeba jednak pytać o to trenera Jagiellonii, który zna Pogoń bardzo dobrze - mówi trener Portowców.
Mecz Pogoni w Białymstoku rozpocznie się w sobotę o godzinie 20.
ZOBACZ WIDEO: Piłkarz o nietypowym... nazwisku zaproponowany Legii. Robiłby furorę w Polsce!
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"