W poniedziałek do mediów wyciekła informacja o zarzutach, jakie postawiono Manchesterowi City w związku z nieprawidłowościami finansowymi. W związku z nimi klubowi grożą naprawdę bardzo poważne kary.
Mówi się nawet, że Manchester City może zostać wyrzucony z rozgrywek Premier League i zdegradowany do niższej ligi. Władze "Obywateli" mają już doświadczenia z walką o swoje dobre imię. Kilka lat temu udało im się uniknąć wykluczenia przez UEFA z Ligi Mistrzów.
Pep Guardiola w maju 2022 roku mówił "jeśli City mnie okłamie, następnego dnia mnie tu nie będzie". Te słowa niemal rok później wracają, jak bumerang, a szkoleniowiec mistrzów Anglii ponownie nie ma wątpliwości co do niewinności klubu.
- Moja pierwsza myśl jest taka, że już zostaliśmy potępieni. Od poniedziałku przypomina mi to, co stało się z UEFA. Klub udowodnił, że byli całkowicie niewinni, dlaczego teraz miałbym myśleć inaczej? Musicie zrozumieć, że 19 drużyn z Premier League oskarża nas bez żadnej możliwości obrony. Wiecie dokładnie, po której stronie jestem - powiedział Hiszpan w rozmowie z "The Athletic".
- Nie ruszam się z tego miejsca, chcę tu zostać bardziej niż kiedykolwiek. Jestem tego pewien! - dodał trener "Obywateli" jasno, określając swoją najbliższą przyszłość, która związana jest z City.
Hiszpan w klubie z Manchesteru jest już od lipca 2016 roku. W tym czasie usiadł na ławce trenerskiej swojego zespołu w 385 meczach. Wygrał 283 z nich. Średnio zdobywa 2,32 punktu na mecz.
ZOBACZ WIDEO: Ponad 20 milionów wyświetleń! Świat oszalał na punkcie bramki z Ekstraklasy!
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę