Koszmar Haalanda powraca. Musiał zejść z boiska
Erling Haaland jest seryjnym strzelcem bramek, ale też piłkarzem, który często boryka się z kontuzjami. W meczu 23. kolejki Premier League przeciwko Aston Villi musiał opuścić murawę już po pierwszej połowie.
Norweg w BVB grał przez dwa i pół roku, lecz dużą liczbę spotkań stracił z powodu kontuzji. Przez 30 miesięcy wyliczono mu łącznie osiem urazów. Z tej przyczyny nie był w stanie zagrać w 28 spotkaniach, a to... prawie cały sezon Bundesligi, w której rozgrywa się 34 kolejki.
Problemy nie omijają Norwega także w Manchesterze City, do którego trafił latem. W trwającym sezonie obeszło się jednak bez poważniejszych urazów, ale teraz istnieje prawdopodobieństwo, że Haaland nabawił się kontuzji mięśniowej.
ZOBACZ WIDEO: On zastąpi Polakom "Lewego" w Bundeslidze? Pomaga mu talizmanNie był bowiem w stanie wyjść na drugą połowę meczu 23. kolejki Premier League przeciwko Aston Villi. Angielski dziennikarz portalu Football365 Connor Humm donosi, że Haaland opuścił boisko z powodu problemów z mięśniem uda.
To może być wielka strata dla City w kontekście Ligi Mistrzów. Haalanda ściągnięto przecież, aby ten dał w końcu upragniony tytuł najlepszej drużyny Europy. Manchester zmierzy się w środę 22 lutego z RB Lipsk.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę