FC Barcelona wygrała szósty mecz z rzędu w LaLiga i przynajmniej do środy będzie miała aż 11 punktów przewagi nad drugim w tabeli Realem Madryt.
Jedyna bramka w spotkaniu z Villarreal CF padła w 18. minucie. Robert Lewandowski asystował przy trafieniu Pedriego. Ta akcja zrobiła spore wrażenie na ekspertach.
"Ależ pograli. W systemie z czwórką pomocników Pedri gra znacznie bliżej bramki rywala. Efekty są znakomite" - skomentował na Twitterze Jakub Kręcidło.
ZOBACZ WIDEO: Ponad 20 milionów wyświetleń! Świat oszalał na punkcie bramki z Ekstraklasy!
Komentator CANAL+ Sport podkreślił jednocześnie, że Pedri strzelił już tyle goli co w dwóch poprzednich sezonach łącznie. Pochwalił również Ronalda Araujo, o którym napisał, że zagrał wybitny mecz.
"Niby słabo zaczęła ten mecz Barcelona, bez kontroli nad meczem, ale w 20 minut dwie świetne akcje na linii Pedri - Lewandowski i jedna z nich kończy się golem" - pisał Kuba Seweryn ze sport.pl.
Jego zdaniem może być to wygrana decydująca o tytule mistrza Hiszpanii.
"Jeżeli ktoś pyta, po co jest gra w europejskich pucharach, to między innymi po to, żeby potem mówić, że taki Lech Poznań to Villarrealowi trójkę załadował, a Barcelona tylko jedną" - skomentował w żartobliwy sposób Karol Szumlicz.
Dziennikarz CANAL+ Sport nawiązał do meczów Lecha Poznań z Villarrealem przy okazji Ligi Konferencji Europy. Mistrzowie Polski dwukrotnie strzelili po trzy gole (3:4, 3:1), natomiast FC Barcelona w niedzielę wygrała 1:0.
"Lewy jako playmaker, a Barca zgarnia bardzo ważne trzy punkty" - podsumowano krótko na oficjalnym profilu CANAL+ Sport.
W czwartek FC Barcelona zagra w II rundzie Ligi Europy z Manchesterem United, natomiast trzy dni później podejmie Cadiz CF.
Czytaj także:
- Niewiarygodne liczby gwiazdy Barcelony. Każdy mu tego zazdrości
- Ważna misja Santosa. W poniedziałek wyruszy w podróż