Skandal. Taki transparent pojawił się na meczu w Polsce

Newspix / Jakub Piasecki / Cyfrasport / Na zdjęciu: transparent kibiców Śląska Wrocław
Newspix / Jakub Piasecki / Cyfrasport / Na zdjęciu: transparent kibiców Śląska Wrocław

Ukraina od ponad roku jest bezlitośnie atakowana przez Rosję. Mimo tego, że Polska wspiera Ukraińców, to na trybunach stadionu we Wrocławiu pojawił się proputinowski transparent. Wywiesili go kibice Śląska.

W tym artykule dowiesz się o:

24 lutego 2022 roku Rosja zaatakowała Ukrainę. Od tego dnia trwają zaciekłe walki na terytorium naszego wschodniego sąsiada. Rosjanie niemal codziennie bezlitośnie bombardują osiedla mieszkaniowe, szpitale czy centra handlowe. Ich celem są nie tylko obiekty wojskowe, ale też miejsca, gdzie przebywają cywile.

Podczas wojennych działań zginęły tysiące niewinnych osób, w tym kobiety i dzieci. Ukraina wspierana jest m.in. przez Polskę. W naszym kraju schronienia szukały miliony osób, które uciekły z atakowanych terenów. I choć Ukraińcy mogą liczyć na sympatię i pomoc obywateli Polski, to nie wszystkim się to podoba.

Wyraz swojego niezadowolenia dali w niedzielę kibice Śląska Wrocław. Podczas meczu PKO Ekstraklasy z Lechem Poznań (2:1) wywieszono transparent z proputinowskim hasłem. "To nie nasza wojna" - napisano. Transparent był doskonale widziany podczas telewizyjnej transmisji.

Do tego znalazł się na nim przekreślony ukraiński tryzub na czerwono-czarnym tle. To symbol UON-UPA, która kojarzona jest z nacjonalistycznym działaczem Stepanem Banderą.

Dodajmy, że w weekend w Niemczech pod takim samym hasłem odbyły się protesty przeciwko uzbrajaniu przez Niemcy Ukrainy. Doszło do nich m.in. w Berlinie, gdzie udział w nich wzięło 10 tysięcy osób.

Czytaj także:
Xavi wściekły na piłkarzy. Tak ocenił grę Barcelony
PKO Ekstraklasa to nie Europa. Klątwa Lecha Poznań

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion