Seria Ruchu Chorzów przerwana

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Łukasz Moneta
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Łukasz Moneta

Po trzech wygranych z rzędu piłkarze Ruchu Chorzów zgubili pierwsze w 2023 roku punkty w Fortuna I lidze. Niebiescy przegrywali w Łęcznej z Górnikiem 0:1, ale w 2. połowie udało im się wyrównać.

W rundzie wiosennej w Fortuna I lidze Ruch po raz pierwszy nie wygrał. Po trzech zwycięstwach z rzędu apetyty w Chorzowie zaostrzyły się. Po piątkowej porażce ŁKS-u Łódź w Niepołomicach Niebiescy mogli zrównać się punktami z liderem Fortuna I ligi. Z kolei straty do podopiecznych Jarosława Skrobacza zmniejszyły drużyny Bruk-Bet Termaliki Nieciecza, Arki Gdynia i Wisły Kraków.

Górnik w tygodniu rozgrywał mecz w Fortuna Pucharze Polski i pokonując 1:0 Pogoń Siedlce awansował do półfinału. W tamtym spotkaniu na ławce trenerskiej łęcznian debiutował Ireneusz Mamrot.

Gospodarze prowadzeni przez nowego szkoleniowca od początku byli dla gości wymagającym rywalem. Ruch nie był w stanie zagrać podobnie jak przed tygodniem w Gliwicach ze Stalą Rzeszów. To gra Górnika mogła się podobać.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol w Meksyku! Stadiony świata

W 6. minucie mecz mógł ustawić sobie Ruch. W polu karnym sytuacyjnie uderzył Daniel Szczepan, piłka przelobowała Macieja Gostomskiego i trafiła w poprzeczkę. Gospodarze prowadzenie objęli w 21. minucie.

Siejący sporo zamętu w obronie gości Serhij Krykun uciekł Tomaszowi Wójtowiczowi, a Karol Podliński na spółkę z obrońcą Ruchu, Remigiuszem Szywaczem wbili piłkę do bramki. Ostatecznie gola zapisano jako trafienie samobójcze.

Goście obudzili się pod koniec 1. połowy. Strzał z dystansu Wójtowicza spod poprzeczki wybił bramkarz. Chwilę później golkiper odbił próbę z ostrego kąta Szczepana.

W przerwie Jarosław Skrobacz przeprowadził trzy zmiany, ale początkowo nie miały one przełożenia na grę chorzowian. To Górnik wciąż był groźny. W 47. minucie Krykun uderzył głową tuż obok słupka.

Ruch wyrównał w 61. minucie. Dalekie zagranie Szywacza przedłużył Szczepan. Obrońcom gospodarzy uciekł rezerwowy Szymon Kobusiński i w sytuacji sam na sam pokonał Gostomskiego. Dla napastnika był to drugi gol w drugim występie w zespole Niebieskich.

Do końca obydwa zespoły szukały wygranej, ale klarownych szans już sobie nie stworzyły. Remis nie krzywdzi żadnej ze stron.

Górnik Łęczna - Ruch Chorzów 1:1 (1:0)
0:1 - Remigiusz Szywacz (sam.) 21'
1:1 - Szymon Kobusiński 61'

Składy:

Górnik Łęczna: Maciej Gostomski - Damian Zbozień, Souleymane Cisse, Jonathan de Amo, Wiktor Łychowydko - Miłosz Kozak, Szymon Lewkot (75' Łukasz Grzeszczyk), Egzon Kryeziu, Dawid Tkacz (67' Łukasz Szramowski), Serhij Krykun - Karol Podliński.

Ruch Chorzów: Jakub Bielecki - Konrad Kasolik, Paweł Baranowski, Remigiusz Szywacz - Tomasz Wójtowicz, Jan Sedlak, Patryk Sikora, Łukasz Janoszka (46' Tomasz Swędrowski), Łukasz Moneta (46' Przemysław Maj) - Daniel Szczepan (85' Artur Pląskowski), Michał Feliks (46' Szymon Kobusiński).

Żółte kartki: Szczepan, Baranowski, Szywacz (Ruch).

Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn).

[multitable table=1486 timetable=10756]Tabela/terminarz[/multitable]

Czytaj także:
Niespodzianka! Lider Fortuna I ligi poległ w Niepołomicach
Trener Ruchu Chorzów wskazał problem, jaki ma drużyna

Źródło artykułu: WP SportoweFakty