Kosztowna wpadka bramkarza Wisły. Sprezentował gola rywalom [WIDEO]

Wisła Płock przegrała 0:1 z Koroną Kielce w kuriozalnych okolicznościach. Z całą pewnością tego meczu miło nie będzie wspominał Krzysztof Kamiński.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
interwencja Kamińskiego Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: interwencja Kamińskiego
Wisła Płock nieco obniżyła loty po wznowieniu sezonu PKO Ekstraklasy i znajduje się na 10. miejscu w tabeli, natomiast Korona Kielce rozpaczliwie walczy o utrzymanie w elicie. W sobotę doszło do konfrontacji tych drużyn.

Pewnym zaskoczeniem był fakt, że podopieczni Kamila Kuzery mieli więcej okazji bramkowych. Jedną z nich wykorzystali w 67. minucie rywalizacji, choć dużo zawdzięczają golkiperowi "Nafciarzy".

Stały fragment gry wykonał Ronaldo Deaconu i wydawało się, że Krzysztof Kamiński ma wszystko pod kontrolą po wrzutce z rzutu rożnego. Doświadczony bramkarz najwyżej wyskoczył do piłki, ale nagle wypuścił ją z rąk.

Futbolówka trafiła do ustawionego pod bramką Piotra Malarczyka. Zawodnik tylko dopełnił formalności, zapewniając Koronie zwycięstwo 1:0 nad Wisłą.

W ostatnim czasie Krzysztof Kamiński borykał się z problemami zdrowotnymi. Pavol Stano mimo to wystawił w podstawowej "jedenastce" bramkarza, który musiał występować w specjalnie przygotowanej masce. 32-latek wygrywa rywalizację z młodszym Bartłomiejem Gradeckim.

Czytaj także:
Ambicjonalne zwycięstwo trenera Warty Poznań. "Przeczuwałem, że w końcu nadejdzie"
Ależ się zabawił! Cudowna bramka w PKO Ekstraklasie [WIDEO]

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol w Meksyku! Stadiony świata
Czy Kamiński pozostanie podstawowym bramkarzem Wisły?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×