Kosztowna wpadka bramkarza Wisły. Sprezentował gola rywalom [WIDEO]

Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: interwencja Kamińskiego
Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: interwencja Kamińskiego

Wisła Płock przegrała 0:1 z Koroną Kielce w kuriozalnych okolicznościach. Z całą pewnością tego meczu miło nie będzie wspominał Krzysztof Kamiński.

[tag=567]

[/tag]Wisła Płock nieco obniżyła loty po wznowieniu sezonu PKO Ekstraklasy i znajduje się na 10. miejscu w tabeli, natomiast Korona Kielce rozpaczliwie walczy o utrzymanie w elicie. W sobotę doszło do konfrontacji tych drużyn.

Pewnym zaskoczeniem był fakt, że podopieczni Kamila Kuzery mieli więcej okazji bramkowych. Jedną z nich wykorzystali w 67. minucie rywalizacji, choć dużo zawdzięczają golkiperowi "Nafciarzy".

Stały fragment gry wykonał Ronaldo Deaconu i wydawało się, że Krzysztof Kamiński ma wszystko pod kontrolą po wrzutce z rzutu rożnego. Doświadczony bramkarz najwyżej wyskoczył do piłki, ale nagle wypuścił ją z rąk.

Futbolówka trafiła do ustawionego pod bramką Piotra Malarczyka. Zawodnik tylko dopełnił formalności, zapewniając Koronie zwycięstwo 1:0 nad Wisłą.

W ostatnim czasie Krzysztof Kamiński borykał się z problemami zdrowotnymi. Pavol Stano mimo to wystawił w podstawowej "jedenastce" bramkarza, który musiał występować w specjalnie przygotowanej masce. 32-latek wygrywa rywalizację z młodszym Bartłomiejem Gradeckim.

Czytaj także:
Ambicjonalne zwycięstwo trenera Warty Poznań. "Przeczuwałem, że w końcu nadejdzie"
Ależ się zabawił! Cudowna bramka w PKO Ekstraklasie [WIDEO]

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol w Meksyku! Stadiony świata

Źródło artykułu: WP SportoweFakty