Lech przeszedł do historii polskiej piłki. Przy Bułgarskiej wyrównano rekord

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: piłkarze Lecha
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: piłkarze Lecha

To był piękny wieczór w Poznaniu, który wpisał się na stałe do historii polskiej piłki. "Lechici" wyrównali kilkuletni rekord, a stać ich przecież na jeszcze więcej.

Triumf Lecha nad Djurgardens (2:0) nie tylko postawił poznaniaków w lepszej pozycji przed rewanżem w Sztokholmie, ale i także wyrównał kilkuletni rekord. Kibice długo na to czekali.

Zwycięstwo "Kolejorza" było bowiem 16. wygraną polskich klubów w europejskich pucharach podczas tego sezonu. A to oznacza, że powtórzono wynik z 2016 roku, kiedy to odnotowano taką samą liczbę.

Osiągnięcie to nie wpadło tylko na konto "Lechitów", bowiem pracowały na nie także inne zespoły z Polski. Poznaniacy jednak dołożyli najwięcej cegiełek do tego sukcesu, a niewykluczone, że mogą dać od siebie jeszcze więcej. Przed nimi przecież wspomniany rewanż w stolicy Szwecji.

ZOBACZ WIDEO: Fernando Santos wprost o problemach reprezentacji Polski. "Tak trudno jeszcze nie miał"

Drugi najlepszy wynik odnotowano 11 lat temu (kampania 2011/12). Wówczas ekipy PKO BP Ekstraklasy zdołały odnieść 15 triumfów w międzynarodowych rozgrywkach. Jednak to pojedyncze epizody, bowiem w pozostałych sezonach bywało po prostu kiepsko, o czym pisaliśmy TUTAJ.

Sukcesy Lecha w europucharach bardzo mocno wpływają na ranking klubowy UEFA. A to właśnie on determinuje m.in. etap, od jakiego zespoły danej ligi rozpoczynają eliminacje.

Polska zajmuje aktualnie w tym zestawieniu 27. miejsce ex-aequo ze Słowacją. Nie trudno jednak wywnioskować, że kampania ta może sporo namieszać w tej klasyfikacji.

System liczenia punktów w tym rankingu jest dość skomplikowany. Przykładowo, od fazy grupowej za zwycięstwo w Lidze Konferencji kluby otrzymują dwa punkty. W przypadku remisu, zapisuje się jedno "oczko".

Uzyskane punkty następnie dzieli się przez liczbę drużyn, które reprezentowały dany kraj w sezonie. W takim razie każda wygrana Lecha to 0,500 punktu, z kolei remis to 0,250 punktu do wspólnej puli.

Napoli rozpoczyna odbudowę. Kolejny powrót Krzysztofa Piątka
Harry Maguire na celowniku giganta. To może słono kosztować

Komentarze (0)