[tag=2800]
Robert Lewandowski[/tag] odpoczywał w dwóch ostatnich meczach. Polak po mundialu wydawał się być mocno wyczerpany mentalnie i fizycznie. Z pozoru więc taki odpoczynek to doskonały czas na zbudowanie formy na najbliższe miesiące.
Jeśli jednak mecz z Athletic Bilbao miałby być jakimś papierkiem lakmusowym, to kapitan naszej kadry nie byłby w dobrej sytuacji. Kolejny raz bowiem nie zagrał dobrze, co widać po ocenach hiszpańskich dziennikarzy.
Jeszcze w przerwie meczu kataloński "Sport" wystawił "Lewemu" czwórkę w dziesięciostopniowej skali. Była to oczywiście najniższa ocena w całym zespole. Już po ostatnim gwizdku nota zdecydowanie podskoczyła.
"Lewy" według redakcji tego katalońskiego dziennika zasłużył bowiem na szóstkę, co i tak jest najgorszą oceną w całym zespole. "Nie trafił w pojedynku jeden na jednego i wyszedł do wrzutki Balde. Nie oddał dobrego strzału, ale odciążył drużynę, zwłaszcza po przerwie, kiedy Athletic mocniej naciskał" - uzasadniają dziennikarze.
ZOBACZ WIDEO: Fernando Santos wprost o problemach reprezentacji Polski. "Tak trudno jeszcze nie miał"
"Zdobywca Złotego Buta, taki jak on, niewłaściwie skontrolował swoją okazję w pierwszej połowie, aby ponownie strzelić gola. W drugiej części meczu zepsuł dośrodkowanie Balde. Jego powrót był bardzo niemrawy" - czytamy w "Mundo Deportivo", które stosuje jedynie oceny opisowe.
"Poziom Polaka jest dość niski i zaczyna to być niepokojące, bo to długo trwa. Strzelił w chmury w 60 minucie i niewiele więcej. Nie dodaje za dużo ani w ataku, co najważniejsze, ani w tyłach" - czytamy pod uzasadnieniem trójki od "El DesMarque". To rzecz jasna najniższa nota w zespole z dużą przewagą nad drugim Kounde, który otrzymał piątkę.
Czytaj także:
Z mundialu będą wracać w strachu. Grozi im nawet kara śmierci
Tragedia w Katarze. Pojechał tam, by zajmować się mundialem