Podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata w Katarze mieliśmy osiem czterozespołowych grup, z których dwie najlepsze reprezentacje awansowały do fazy pucharowej. Dawka meczów była spora, ale na kolejnym mundialu czeka nas jeszcze większy maraton.
Na wtorkowym posiedzeniu rady FIFA w Kigali zatwierdzono format turnieju finałowego mistrzostw świata w 2026 roku, które zostaną rozegrane w Kanadzie, Meksyku i USA. Po raz pierwszy w historii mundial odbędzie się w trzech krajach.
Będzie dwanaście, a nie osiem czterozespołowych grup, co daje w sumie 48 drużyn. Początkowo planowano szesnaście grup trzyzespołowych, ale FIFA zmieniła zdanie i zatwierdziła proponowaną zmianę.
ZOBACZ WIDEO: Tego bramkarz się nie spodziewał. Co on zrobił?!
Z każdej z dwunastu grup do fazy pucharowej awansują dwie najlepsze drużyny i osiem najlepszych drużyn z trzecich miejsc.
Oznacza to, że na mundialu w 2026 roku rozegrane zostaną aż 104 mecze. Dla porównania, w Katarze łączna liczba spotkań wyniosła 64. Kibice otrzymają więc aż czterdzieści dodatkowych meczów. W dodatku, biorąc pod uwagę różnicę czasu pomiędzy Polską i Ameryką Północną, część z nich zapewne będzie rozgrywana późno w nocy.
Otwarcie mistrzostw zaplanowano na 10 czerwca 2026, a finał odbędzie się 19 lipca. W sezonie 2025/26 wszelkie rozgrywki klubowe mają zakończyć się do 24 maja.
CZYTAJ TAKŻE:
To już niemal oficjalnie. Wiadomo, kto zostanie prezydentem FIFA
"Próbował już 23 razy". Hiszpanie ujawnili, czego Lewandowski jeszcze nie zrobił w Barcelonie