Żadne El Clasico w tym sezonie nie budziło aż tylu emocji. Sezon jest w decydującej fazie. Real Madryt walczy o utrzymanie się w walce o mistrzostwo Hiszpanii, do tego bije się w Lidze Mistrzów i niebawem spróbuje się zrehabilitować po porażce w pierwszym meczu półfinału Pucharu Króla.
W nim przegrał z Barceloną, która odpadła już z europejskich pucharów, a w lidze jest liderem. Powiększenie przewagi nad bezpośrednim rywalem do 12 punktów w razie zwycięstwa otworzyłoby im autostradę do tytułu.
- Dlatego ten mecz jest tak ważny - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Roger Arbusa, dziennikarz "Catalunya Radio". - Wtedy liga praktycznie by się zakończyła, a piłkarze poprawiliby morale po ujawnieniu afery dotyczącej współpracy klubu z wiceszefem hiszpańskich sędziów.
"Dużo niepewności i napięcia"
Informacje o współpracy Jose Marii Enriqueza Negreiry z Barceloną wstrząsnęły Hiszpanią. Z zawyżanymi opłatami dla wiceszefa krajowych sędziów miały wiązać się korzyści sportowe. Poprzedni prezydent Barcelony, Josep Bartomeu, razem ze współpracownikami miał nakłaniać Negreirę do przekazywania raportów z pracy sędziów i prosić o porady dotyczące zachowania piłkarzy podczas meczów.
- W związku z tym jest bardzo dużo niepewności i napięcia - przyznaje kataloński reporter. - Do tego stosunki między Barcą a Madrytem, które dotąd były dobre dzięki Superlidze, popsuły się na tyle, że Florentino Perez nie pojedzie na Camp Nou. Barcelona jest wszędzie kwestionowana i myślę, że z tego powodu kibice spróbują wesprzeć ją jeszcze mocniej.
Już wcześniej te spotkanie zostało potraktowane jako mecz wysokiego ryzyka. Barcelona chce uniknąć agresji ze strony kibiców i wystosowała do najzagorzalszych kibiców komunikat (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: "To nie jest tak, że się mądrzę". Robert Lewandowski mówi o swojej roli w Barcelonie
Wszystkie oczy na jednego gracza
Dziennikarze "Mundo Deportivo" w niedzielnym wydaniu zwracają uwagę, że Barcelona będzie musiała rozwiązać poważny problem. Pedri nie wrócił do pełni zdrowia i Xavi postanowił nie ryzykować. Trener nie powołał ważnego pomocnika na El Clasico. Dlatego wszystkie oczy będą skupione na samodzielnego lidera, Roberta Lewandowskiego.
Polak ostatnio nie imponuje jak na starcie sezonu. Ostatnią bramkę zdobył pod koniec lutego w starciu z Cadiz. Później doznał kontuzji uda, a w międzyczasie nie trafił w meczach z Almerią i Athletic Club. Mimo to z dorobkiem 15 goli nadal jest liderem klasyfikacji strzelców. Goni go Iago Aspas, który ma 12 trafień.
- Nikt nie stracił wiary w Lewandowskiego - przyznaje Arbusa. - Choć prawdą jest, że ostatnio nie ma świetnych dokonań. Jego poziom i doświadczenie nie podlegają żadnej dyskusji i wiadomo, że może być kluczową postacią w meczu na tak wysokim poziomie. "Lewy" to punkt odniesienia dla całej drużyny. Nie tylko pod bramką, ale także w rozgrywaniu akcji. Jest bardzo ważny dla Xaviego, a dla drużyny jest gwarantem wysokiego poziomu - uzupełnia kataloński dziennikarz.
Polakowi zabraknie jednak na boisku ważnego partnera. Kibice obawiają się, czy Barca zdoła zaskoczyć Real bez Pedriego.
- To zmienia bardzo dużo. Zabrało go w ostatnich sześciu meczach. Barcelona miała mniejszą kontrolę nad meczem. A tego właśnie potrzebuje. Jego kontuzja może być decydująca. Z Pedrim na boisku kibice byliby dużo spokojniejsi - tłumaczy nasz rozmówca.
W ostatnich dwóch klasykach górą była Barcelona. Wygrała w Pucharze Króla 1:0, za ten mecz Xavi zebrał gromy, bo jego zespół nie zdominował przeciwnika i kończył spotkanie z niższym posiadaniem piłki. Wcześniej Barca pokonała Real 3:1 w finale Superpucharu Hiszpanii. Po tamtym starciu nastroje były dużo lepsze
- Myślę, że teraz Xavi spróbuje znaleźć balans. Nie myślę, by Real od razu atakował, ale gra na Camp Nou ich nie paraliżuje. Na grę Barcelony mocny wpływ będzie miało to, na kogo Xavi postawi w pomocy - na Francka Kessiego czy na Sergiego Roberto - zapowiada Roger Arbusa.
Mecz FC Barcelona - Real Madryt w niedzielę o godz. 21. Transmisja w Eleven Sports, dostępnym także w Pilot WP. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Z Barcelony Maciej Siemiątkowski, dziennikarz WP SportoweFakty
Początek meczu FC Barcelona - Real Madryt: 19 marca (niedziela), godz. 21:00. Transmisja TV: Eleven Sports 1, CANAL+ Sport, CANAL+ 4K Ultra. Stream online: Pilot WP, Player, Polsat Box Go, CANAL+ online (wszystkie w odpowiednich pakietach). Relacja LIVE: WP SportoweFakty.
Czytaj też:
Nowe informacje ws. Jana Bednarka. Jest szansa na grę z Czechami!
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)