Świetne wieści dla Fernando Santosa. Polski napastnik wyleczył kontuzję

Getty Images / Martin Rose / Na zdjęciu: Adam Buksa
Getty Images / Martin Rose / Na zdjęciu: Adam Buksa

Adam Buksa po przenosinach do RC Lens ma spore problemy ze zdrowiem. Jednak zdjęcia z ostatniego treningu francuskiego klubu pokazują, że Polak wyleczył kontuzję i przygotowuje się do meczu. To bardzo dobra informacja dla Fernando Santosa.

W tym artykule dowiesz się o:

Kompletnie nieudany start we Francji notuje Adam Buksa. Po udanym okresie w USA Polak przeniósł się do RC Lens. Został przy tym najdroższym transferem, który przeprowadził ten klub.

Wychowanek Wisły Kraków najpierw złamał nogę, a później doznał kontuzji stawu skokowego. Przez to nie miał okazji zaistnieć w Ligue 1, gdzie zanotował tylko cztery występy. Ostatni raz w meczu ligowym wystąpił 9 października 2022 roku.

Francuski szkoleniowiec RC Lens, Franck Haise informował w lutym, że Buksa wróci do gry na początku kwietnia tego roku (więcej TUTAJ). Ostatecznie jednak 26-latek na boisko powrócił szybciej.

ZOBACZ WIDEO: Dostał pytanie o styl reprezentacji Polski. Wymowna reakcja

W środę, 29 marca miał miejsce trening trzeciej drużyny tegorocznych rozgrywek Ligue 1. Na oficjalnym profilu facebookowym klubu zamieszczono z niego zdjęcia, a na jednym z nich znalazł się Buksa. Oznacza to, że Polak przygotowuje się wraz z zespołem do nadchodzącego spotkania.

Piłkarze RC Lens w sobotę, 1 kwietnia zmierzą się na wyjeździe z Stade Rennais. Tym samym możliwe jest, że wychowanek krakowskiej Wisły pojawi się w kadrze meczowej. Trudno jednak stwierdzić, czy znajdzie się na boisku. Można być jednak pewnym, że rozpocznie ten mecz na ławce rezerwowych.

Na Buksę wyczekują już kibice francuskiego klubu. "Nareszcie", "Czy on już zagra" - brzmią komentarze fanów pod zdjęciem trenującego Polaka.

Powrót 26-latka do gry to również dobra informacja dla Fernando Santosa. Powołani na ostatnie zgrupowanie napastnicy nie błyszczą w klubach, stąd też dla Buksy to idealna szansa, by dać o sobie znać.

Komentarze (0)