Najpierw oskarżył, teraz przeprasza. Hajto przyznał się do błędu

Po tym jak Matty Cash z powodu kontuzji opuścił boisko w 9. minucie meczu Czechy - Polska, został oskarżony przez Tomasza Hajto o symulowanie. Jednak były piłkarz nie miał racji, przez co zdecydował się przeprosić kadrowicza.

Jakub Fordon
Jakub Fordon
Tomasz Hajto WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Tomasz Hajto
Ostatnie zgrupowanie nie było udane dla Matty'ego Casha. Prawy obrońca w 9. minucie spotkania z reprezentacją Czech zmuszony był opuścić boisko. Powodem tego była kontuzja 25-latka.

Po meczu pełniący rolę eksperta w stacji Polsat Sport Tomasz Hajto wysnuł własną teorię na temat opuszczenia boiska przez Casha. - Czesi ustawili bardzo prostą grę. Szybkiego lewego pomocnika wycofali trochę do tyłu, a nasz prawy obrońca Cash w ogóle nie wszedł w mecz. Na koniec uważam, że po zderzeniu wiedział, że będzie zmieniony i wręcz udał kontuzję. Zszedł, bo wiedział, że zejdzie - stwierdził (więcej TUTAJ).

Słowa byłego piłkarza były szokujące. W końcu reporter TVP Sport, Patryk Ganiek po rozmowie z rzecznikiem kadry, Jakubem Kwiatkowskim przekazał informacje wprost od lekarza kadry, Jacka Jaroszewskiego. Według niego u Polaka doszło do naciągnięcia mięśnia łydki.

ZOBACZ WIDEO: Dostał pytanie o styl reprezentacji Polski. Wymowna reakcja

Ostatecznie profil Łączy nas piłka oficjalnie poinformował, że Cash był zmuszony do przedwczesnego opuszczenia zgrupowania."Matty Cash opuścił zgrupowanie reprezentacji Polski z powodu urazu odniesionego we wczorajszym meczu. Przeprowadzone dziś badanie potwierdziło naciągnięcie mięśnia płaszczkowatego, który wyklucza jego udział w meczu z Albanią" - napisano dzień po zakończonym meczu z Czechami.

Hajto następnie wrócił do swoich słów na antenie "Cafe Futbol". - Ja nigdy nie powiedziałem, że on udał kontuzję, tylko że mi się wydaje, że udał. Nie chce mi się wierzyć, że po takich kilku minutach, po których zszedł, nie chciał się zrehabilitować. Jego kontuzja to nie jest naderwanie ani nie są to naderwane włókna, tylko rzekomo naciągnięcie - przyznał (więcej TUTAJ).

Dziennikarz WP SportoweFakty, Piotr Koźmiński skontaktował się z ojcem piłkarza, Stuartem Cashem. Zarówno do niego, jak i do jego syna dotarły słowa byłego reprezentanta Polski.

- Jestem zdumiony, że ktoś może wygłaszać takie komentarze. Zwłaszcza nie znając faktów! Jako rodzina jesteśmy bardzo rozczarowani takimi słowami, szczególnie że wygłosił je ktoś, kto sam grał w piłkę - powiedział Cash senior (więcej TUTAJ).

Ocena sytuacji przez Hajtę mocno dotknęła rodzinę naszego zawodnika. Jego bliscy pojawiają się na każdym spotkaniu reprezentacji Polski, a tymczasem Cash - jak się okazuje - otrzymał niesłuszne oskarżenie w momencie, gdy doszło do uszczerbku na jego zdrowiu. Potwierdza to fakt, że ma pauzować około trzy tygodnie.

Były reprezentant Polski zrozumiał jednak swój błąd. W środę zamieścił wpis na Twitterze, w którym oznaczył konto Casha i odniósł się do słów, które były atakiem w prawego obrońcę Aston Villi

"Cześć Matty, poniosło mnie z tą diagnozą. Przepraszam i życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia!" - napisał Hajto.

Czy Twoim zdaniem Matty Cash to obecnie najlepszy polski prawy obrońca?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×