Hiszpański szkoleniowiec nadzorował działania transferowe klubu w poprzednim oknie transferowym. To właśnie on wyznaczał zawodników, których chciał dorzucić do swojego projektu, a dodatkowo osobiście przekonywał niektórych do odrzucenia innych ofert i wybrania FC Barcelony.
Całkiem niezła skuteczność tych ruchów zapewne sprawia, że władze mają zaufanie do wyborów 43-latka. Obecnie w szeregach Dumy Katalonii trwają przygotowania do następnego okienka transferowego i w tym przypadku Xavi również ma mieć swój spory udział.
Z informacji Javiego Miguela z dziennika "AS" wynika, że trener chciałby dostać minimum pięciu nowych zawodników. Lista potencjalnych wzmocnień jest naprawdę długa. Jednym z graczy, których chce 43-latek jest oczywiście Lionel Messi, o którego powrocie do Barcy jest coraz głośniej.
ZOBACZ WIDEO: Gromy spadły na Lewandowskiego. "Schowany do szafy"
Według Gerarda Romero dopięte jest już sprowadzenie Inigo Martineza, a także bliskie jest porozumienie z Ilkayem Gundoganem. Ten duet również jest bardzo pożądany przez szkoleniowca. Jeśli chodzi o kolejne uzupełnienie defensywy, to Xavi chętnie widziałby w zespole Juana Foytha.
Bardzo ciekawie może być również w formacji ofensywnej. Poza wspomnianym Messim do Blaugrany może dołączyć utalentowany Brazylijczyk, Vitor Roque. Jednocześnie hiszpański trener chciałby dostać jednego bardziej doświadczonego zawodnika. Numerem jeden jest Pierre-Emerick Aubameyang, a jeśli jego sprowadzenie nie dojdzie do skutku, drugim wyborem będzie Yannick Ferreira Carrasco.
Czytaj też:
Polski napastnik wyleczył kontuzję
Hajto przeprasza Casha