Problemy kadrowe Bayernu. Tuchel ma twardy orzech do zgryzienia

PAP/EPA / Rolex dela Pena / Na zdjęciu: Eric Maxim Choupo-Moting
PAP/EPA / Rolex dela Pena / Na zdjęciu: Eric Maxim Choupo-Moting

Thomas Tuchel niedawno przejął stery w Bayernie Monachium, a już musi zmierzyć się z problemami. Nowy trener nie będzie mógł skorzystać ze swojego podstawowego napastnika.

Po odejściu Roberta Lewandowskiego mistrzowie Niemiec mieli niemały kłopot z obsadą pozycji napastnika. W pewnym momencie do "jedenastki" wskoczył były dubler Polaka i błyszczał formą strzelecką zarówno na niemieckich boiskach, jak i w Lidze Mistrzów.

Eric Choupo-Moting boryka się z kontuzją kolana i pewne jest, że nie wystąpi w meczu ligowym przeciwko SC Freiburg. Thomas Tuchel ma uzasadnione wątpliwości, czy Kameruńczyk wróci do kadry Bayernu Monachium na starcie ćwierćfinałowe Ligi Mistrzów z Manchesterem City.

- Będzie trudno. Przechodzi rehabilitację i nie pojedzie z nami do Freiburga. Będziemy musieli na niego poczekać. Nie ma zbyt wiele czasu - przekazał nowy trener Bawarczyków na konferencji prasowej.

Z różnych względów Tuchel nie skorzysta również z Manuela Neuera, Lucasa Hernandeza, Dayota Upamecano, Noussaira Mazraouiego i Mathysa Tela. Ostatni z nich mógłby zastąpić Choupo-Motinga w ataku.

ZOBACZ WIDEO: Idą zmiany. "Santos nie będzie chciał się cofnąć"

- Mathys może grać w ataku, ale niestety jest kontuzjowany i jeszcze nie miałem okazji go zobaczyć. Sadio Mane też może tam grać, podobnie jak Serge Gnabry. Nie widzę przeszkód, by wystawić tam któregoś z nich - dodał szkoleniowiec.

SC Freiburg wyeliminował monachijczyków z Pucharu Niemiec. W sobotę (8 kwietnia) podopieczni Tuchela będą mogli zrewanżować się ekipie prowadzonej przez Christiana Streicha.

Czytaj także:
Carlo Ancelotti powróci do Premier League? Pojawił się nowy, potencjalny kierunek
Gwiazda szykuje się do odejścia z AC Milan. Zarząd podjął decyzję

Komentarze (1)
avatar
77777777777777777
13.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No przecież kupili supergwiazdę i superstrzelca, który miał zastąpić Lewego. Czyżby Sadio Mane nie spełniał oczekiwać?:-)