Walka o utrzymanie w Bundeslidze wkracza w decydującą fazę. W niedzielę doszło do spotkania VfL Bochum z VfB Stuttgart. Gospodarze zajmowali ostatnie miejsce w tabeli, a Bochum było czternaste i miało cztery punkty zaliczki nad strefą spadkową. Gdyby goście wygrali, bardzo poprawiliby swoją sytuację. Było to spotkanie z gatunku tych o 6 punktów.
Górą byli jednak gracze ze Stuttgartu. Goście triumfowali 3:2 i opuścili ostatnią lokatę. Porażkę bardzo źle przyjęli kibice zespołu z Bochum. Po ostatnim gwizdku arbitra zaczęli oni obrażać piłkarzy. Wyzywali ich od łajdaków i s*********w. Nie wszyscy z zawodników Bochum zignorowali te słowa.
Nie wytrzymał bramkarz Manuel Riemann. Jak informuje "Bild", golkiper w pewnym momencie ruszył w stronę kibiców. Niewiele brakło, by doszło do bójki pomiędzy nimi. Riemanna i fanów rozdzielili dopiero inni piłkarze Bochum.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bajeczny gol 17-latka z Legii
Klub wydał w tej sprawie oświadczenie. "Jeśli chcemy przetrwać walkę o utrzymanie, możemy to zrobić tylko razem. Obejmuje to również zdecydowanie i natychmiastowe działanie, gdy kibice przekroczą wyraźnie wytyczne granice. Po meczu doszło do kłótni pomiędzy widzami i bramkarzem Manuelem Riemannem. Był masowo i nieznośnie obrażany przez tych kibiców podczas meczu. Doszło do konfrontacji, a szybka interwencja zapobiegła eskalacji. Prowokatorzy zostali zidentyfikowani i szczegółowa ocena zdarzenia jest w toku" - przekazano w komunikacie.
"Jeśli ktoś spróbuje zaszkodzić VfL, podejmiemy zdecydowane działania i ochronimy tych, którzy powinni pozostać na boisku, czyli naszych zawodników" - dodano.
Sytuację skomentował też jeden z piłkarzy. - Dołączyłem do tego później, chciałem uspokoić wszystkich. Coś takiego jest nie na miejscu, ponieważ mamy wszystko we własnych rękach. Nie ma sensu się obrażać - powiedział napastnik klubu z Bochum, Philipp Hofmann.
Po 27. kolejce Bochum spadło na piętnaste miejsce w tabeli i ma trzy punkty zaliczki nad zajmującym barażowe miejsce Stuttgartem. Zawodnikiem VfL Bochum jest Jacek Góralski, który w tym sezonie tylko cztery razy pojawił się na boisku. W meczu z VfB Stuttgart zabrakło go w kadrze.
Czytaj także:
Media. Sensacyjne doniesienia nt. Lewandowskiego
Koszmarny występ FC Barcelony. Xavi szukał odpowiedzi na jedno pytanie