"Dwukrotnie ratował wynik". Włosi ocenili występy Milika i Szczęsnego

PAP/EPA / Alessandro Di Marco / Na zdjęciu od lewej: trener Massimiliano Allegri i Arkadiusz Milik
PAP/EPA / Alessandro Di Marco / Na zdjęciu od lewej: trener Massimiliano Allegri i Arkadiusz Milik

Juventus zrobił pierwszy krok w kierunku półfinału Ligi Europy. W meczu ze Sportingiem od pierwszej minuty zagrali Polacy: Wojciech Szczęsny i Arkadiusz Milik. Żaden nie dotrwał do końca. Jak ocenili ich występ Włosi?

Massimiliano Allegri zdecydował się wysłać obu reprezentantów naszego kraju do boju od pierwszej minuty. Juventus wygrał finalnie skromnie, bo 1:0. Jak wypadli Polacy?

Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Jeden gol w starciu zespołu Szczęsnego i Milika ze Sportingiem Lizbona

Wojciech Szczęsny swój występ zakończył tuż przed przerwą. Nie był spowodowany kontuzją, złą postawą czy czerwoną kartką, ale poważnymi problemami zdrowotnymi.

Więcej o tym pisaliśmy tutaj -->> Dramat w meczu Juventusu. Szczęsny mówi, od czego się zaczęło

Włosi po meczu pisali o jego występie z uznaniem i troską. "Ratuje wynik" - napisał serwis tuttomercatoweb.com o jego dwóch kluczowych interwencjach i przyznało mu notę 7. "Dwukrotnie ratował wynik. Opuszczał boisko ze łzami w oczach" - dodał dziennik "La Repubblica", gdzie również zasłużył na siódemkę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bajeczny gol 17-latka z Legii

"Dwie opatrznościowe interwencje i nagły ból, który przeraził stadion" - to z kolei cytat z goal.com, gdzie obok nazwiska naszego bramkarza pojawiła się nota 6,5.

"Wszyscy się boją, gdy się zatrzymuje, prosi o pomoc, wybucha płaczem ze strachu. Wcześniej doskonale spisywał się przy strzałach Coatesa i Pedro Goncalvesa" - to natomiast słowa z serwisu calciomercato.com. Tutaj również ocena 6,5. "I wszyscy, łącznie z nami, mu kibicują" - dodano.

Arkadiusz Milik w grze wytrwał do 62. minuty. Wtedy został zmieniony przez Dusana Vlahovica. Oceny naszego napastnika nie są już tak dobre, jak w przypadku Szczęsnego.

"Wraca, by poprowadzić atak Juventusu. Ma wielką chęć do działania i to widać. Często wymienia się z kolegami" - napisało tuttomercatoweb.com i oceniło go na 5,5.

"Wrażenie jest takie, że fizycznie wciąż jest w tyle - zwrócili uwagę przedstawiciele goal.com i przyznali mu piątkę. "Błędne wybory" - taki zwrot pojawił się z kolei przy nazwisku Milika w calciomercato.com (5,5).

Dodajmy, że jedynego gola dla Juve w 73. minucie - zatem gdy Polaków nie było już na boisku - zdobył Federico Gatti. Rewanż w czwartek 20 kwietnia w Lizbonie.

Zobacz także:
Można odetchnąć z ulgą. Juventus przekazał wieści ws. zdrowia Szczęsnego
"Nowoczesna piłka do Polski nie dociera". Brutalna diagnoza byłego reprezentanta

Komentarze (2)
avatar
Adela Rozen
14.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"pisanie treści to nasza pasja"... ;-))) 
avatar
zenton
14.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
melik to jest fenomen nie z tej ziemi