Cudu nie było. Choć w rewanżu Bayern Monachium uniknął porażki z Manchesterem City, to remis 1:1 nie wystarczył Bawarczykom do awansu. Sporo kontrowersji wzbudziły decyzje sędziego.
Po spotkaniu Thomas Tuchel został zapytany, czy chciałby coś powiedzieć na temat Clementa Turpina. - Wolałbym nie - rzucił w rozmowie z DAZN. Ostatecznie jednak nie mógł powstrzymać się od ocenienia Francuza.
- Dwie rzeczy nie były dziś na właściwym poziomie: boisko i sędzia. Dałbym mu szóstkę (najniższa ocena w Niemczech - dop. red.), począwszy od pierwszej aż do ostatniej decyzji. Nawet nie widziałem faulu przy karnym, którego nam podarował - stwierdził Tuchel.
ZOBACZ WIDEO: Leo Messi wraca do Barcelony!? Co z Lewandowskim?
Wskazywał również na brak szczęścia. - Podeszliśmy do tego spotkania po porażce 0:3 i potrzebowaliśmy, aby te małe decyzje były po naszej stronie. Później się to zsumowało... - dodawał Tuchel.
Szkoleniowiec generalnie był zadowolony z postawy swoich podopiecznych. - Możemy grać na tym poziomie, ale możemy prezentować też inny, co niestety widzieliśmy ostatnio - dodawał.
- Myślę, że wszyscy dają z siebie wszystko. Wierzę, że dzięki większej pewności siebie i spokojowi dojdziemy do celu. Chcemy postawić na pewną konsekwencję, co wymaga czasu - podsumował Tuchel.
Czytaj także:
> Musieli go trzymać. Trener Bayernu wpadł w szał
> Guardiola przeszedł do historii. Nikomu wcześniej się to nie udało