Piłkarze lidera Serie A stanęli na wysokości zadania w niedzielnym szlagierze rozegranym na Allianz Stadium. Zwłaszcza w końcówce spotkania z Juventusem na brak emocji nie można było narzekać.
"Stara Dama" miała swoje sytuacje w drugiej odsłonie tej rywalizacji. Piłka wylądowała w siatce po uderzeniach Angela Di Marii oraz Dusana Vlahovicia. W obu przypadkach radość lokalnych kibiców była przedwczesna, bo arbiter nie uznał tych bramek.
SSC Napoli przechyliło szalę zwycięstwa na swoją korzyść w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Swój udział w akcji bramkowej miał Piotr Zieliński, który zaliczył asystę drugiego stopnia.
Polak zagrał do ustawionego na prawym skrzydle Elijfa Elmasa, zaś Macedończyk wypatrzył w polu karnym Giacomo Raspadoriego. Napastnik mocno uderzył wolejem i piłka przeleciała między nogami Wojciecha Szczęsnego. Kadrowicz nie zdołał ugasić pożaru pod własną bramką.
ZOBACZ WIDEO: Leo Messi wraca do Barcelony!? Co z Lewandowskim?
Raspadori przełamał się w najlepszym możliwym momencie. Było to jego pierwsze trafienie w Serie A od 10 września 2022 roku (1:0 ze Spezią Calcio).
Czytaj więcej:
Krótki przekaz od "Lewego" po meczu
Przebudzenie Valencii. Elche pogodzone z losem