W meczu z Lechem Poznań Leonardo Rocha zdobył pięknego gola z dystansu, co pomogło Radomiakowi wyszarpać (bez)cenny punkt (1:1).
Portugalczyk kontynuuje więc dobrą strzelecką passę, bo to już jego piąte trafienie w tym sezonie Ekstraklasy.
Wcześniej rosły Rocha (200 cm wzrostu) trafiał w starciach z Wisłą Płock, Koroną Kielce i Lechią Gdańsk (2 bramki).
To daje 12 meczów i 5 goli w Ekstraklasie, a przecież pierwszą połowę sezonu spędził w Belgii, gdzie również często trafiał do siatki (17 spotkań, 12 goli).
To sprawia, że 25-letnim piłkarzem zaczynają się interesować większe i możniejsze kluby niż Radomiak. Jak informował Sebastian Staszewski z Interii, jednym z nich jest Raków Częstochowa, który od dawna szuka rosłego napastnika. Częstochowianom zależy na zawodniku mierzącym co najmniej 184 cm, więc pod tym względem nie ma wątpliwości, że Rocha spełnia te warunki.
Z informacji WP SportoweFakty wynika jednak, że już nie tylko Raków przygląda się snajperowi z Portugalii. Coraz większe zainteresowanie budzi on też w Ameryce. Kilka klubów MLS już wciągnęło go na swoją listę do obserwacji i przedstawiciele tych drużyn będą się pojawiać na najbliższych meczach Ekstraklasy.
Okienko w MLS było otwarte do poniedziałku, więc ewentualny transfer wchodziłby grę najwcześniej po zakończeniu tego sezonu (kolejne okienko w MLS będzie otwarte od 5 lipca do 2 sierpnia).
Zresztą, Rocha ma teraz inne, ważne zadanie do wykonania, czyli pomóc Radomiakowi w walce o utrzymanie. Oczywiście, polski klub w pełni kontroluje sytuację transferową tego gracza, bo Portugalczyk ma kontrakt do lata 2026 roku.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty
Mamy głos z Izraela o Papszunie
Odważna teza Bońka. Głośno o jego słowach
ZOBACZ WIDEO: Wysłał jasny komunikat do Fernando Santosa. "Jest ozdobą tej ligi"