FC Barcelona wraca z Estadio de Vallecas na tarczy. Podopieczni Xaviego po słabym meczu przegrali w 31. kolejce LaLiga z Rayo Vallecano (1:2 i gol Roberta Lewandowskiego, więcej TUTAJ).
Po spotkaniu w szatni Barcy słychać było głosy: "Z takim zaangażowaniem w mecz i intensywnością gry nikogo nie pokonamy" - pisze portal relevo.com.
Piłkarze i sztab szkoleniowy ekipy z Katalonii zgodzili się co do tego, że nie będzie wyciągania pochopnych wniosków, a dwa najbliższe pojedynki ligowe - z Realem Betis (w sobotę 29 kwietnia) i Osasuną (we wtorek 2 maja) - zostaną potraktowane bardzo poważnie.
W przypadku zdobycia przez Barcę kompletu punktów, przewaga co najmniej 11 "oczek" nad Realem Madryt na pięć kolejek przed końcem rozgrywek powinna być wystarczającą.
Oczekuje się też, że Xavi na starcie z Betisem przemebluje nieco skład, w którym mogą pojawić się Andreas Christensen i Ousmane Dembele.
Zobacz:
To brzmi jak żart. Lewandowski na to nie zasłużył
ZOBACZ WIDEO: Wysłał jasny komunikat do Fernando Santosa. "Jest ozdobą tej ligi"