Sobotnie spotkanie w zdecydowanie lepszym stylu rozpoczęli Saudyjczycy. Na gola otwierającego wynik w finale trzeba było czekać do 13. minuty. Wydawało się, że gracze Urawy Red Diamonds mają wszystko pod kontrolą po płaskim dośrodkowaniu z prawej flanki. Do piłki dopadł jednak Salem Al Dawsari i bez trudu pokonał bramkarza.
Bramka wyrównująca padła w jeszcze bardziej kuriozalnych okolicznościach. W 53. minucie jeden z obrońców nie porozumiał się z golkiperem Al-Hilal FC i interweniował wślizgiem. Piłka odbiła się od słupka, a następnie wylądowała pod nogami Shinzo Korokiego. Reprezentant Japonii nie zmarnował swojej okazji.
Drużyna z Arabii Saudyjskiej kończyła mecz w osłabieniu. Cztery minuty przed upływem regulaminowego czasu gry Al Dawsari zachował się bardzo nieroztropnie i kopnął leżącego na murawie przeciwnika. W efekcie został ukarany przez sędziego głównego czerwoną kartką.
Ostatecznie Al-Hilal FC zremisowało 1:1 z Urawą Red Diamonds Macieja Skorży w pierwszym meczu finałowym Azjatyckiej Ligi Mistrzów. Spotkanie rewanżowe zaplanowano na 6 maja.
Al-Hilal FC - Urawa Red Diamonds 1:1 (1:0)
1:0 - Salem Al Dawsari 13'
1:1 - Shinzo Koroki 53'
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaryzykował i się udało! Cudowny gol w Niemczech
Czytaj więcej:
Wielki mecz Benzemy dla Realu Madryt
Zespół Kamińskiego bliżej utrzymania. Gol w końcówce na wagę trzech punktów