W meczu 33. kolejki Serie A Juventus FC przed własną publicznością pokonał US Lecce 2:1. Wojciech Szczęsny nie zachował czystego konta, bo nie udało mu się obronić rzutu karnego. Mimo to zanotował udany występ. Natomiast Arkadiusz Milik nie podniósł się z ławki rezerwowych.
Stąd też włoscy dziennikarze mogli ocenić jedynie występ podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Nie zabrakło w nich pochwał dla golkipera, który w tym roku obchodził 33. urodziny.
"Trochę refleksu, dużo pozycjonowania, miał sposób na Ceesaya. W ważnym momencie obronił główkę Lecce. Był bardzo ważnym elementem dla Juventusu" - w superlatywach występ polskiego golkipera ocenił włoski Eurosport (nota: 6,5 w skali 1-10).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaryzykował i się udało! Cudowny gol w Niemczech
"Nie udało mu się obronić rzutu karnego, ale udanie interweniował przy strzale Ceesaya. Dwukrotnie uratował wynik meczu" - podsumowała występ Szczęsnego włoska gazeta "Repubblica". Zmianie nie uległa nota, która powtarzała się raz po raz.
Identyczną notę polski bramkarz otrzymał od portalu Tuttomercatoweb. "Prawie obronił rzut karny Ceesaya. W drugiej połowie zostanie zatrudniony w kilku przypadkach i za każdym razem był skuteczny" - ocenili jego występ Włosi.
Włoska strona Calciomercato również nie zmieniła oceny występu naszego golkipera. "Oprócz rzutu karnego, przez resztę meczu miał wszystko pod kontrolą" - napisano.
"Cudu nie zdziałał przy rzucie karnym. W innych przypadkach był we właściwym miejscu o właściwym czasie" - to z kolei opinia włoskiej strony leggo.it.
Przeczytaj także:
Zidane wraca do pracy. Francuz trenerem Polaków?