Ciekawa rocznica Kamila Grosickiego. "Trzeba wycisnąć maksimum"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Kamil Grosicki
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Kamil Grosicki

Przed Kamilem Grosickim mecz przeciwko jednemu z dwóch byłych klubów grających w PKO Ekstraklasie. W pojedynku z Legią Warszawa piłkarze Pogoni Szczecin spróbują odpowiedzieć Lechowi Poznań.

Przed rozpoczęciem kolejki Pogoń Szczecin była na trzecim miejscu w tabeli, a jej przeciwnik Legia Warszawa był wiceliderem. W sobotę Portowcy zostali wyprzedzeni przez Lecha Poznań, który w swoim meczu zwyciężył 3:0 z Cracovią. Portowcy mają jeszcze szansę odpowiedzieć Kolejorzowi w hicie weekendu w PKO Ekstraklasie. Do meczu na górze tabeli dojdzie w niedzielę o godzinie 17:30.

Kamila Grosickiego nie zabraknie w podstawowym składzie Pogoni i zagra 17 lat i jeden dzień po debiucie w klubie z Twardowskiego. Przeciwnikiem będzie jeden z dwóch byłych zespołów Grosickiego grający w PKO Ekstraklasie. Graczem Legii Warszawa był w rundzie jesiennej w 2007 roku.

- W końcu zaczęliśmy wygrywać w Szczecinie. Wcześniej było tak, że więcej punktów zdobywaliśmy na wyjazdach. Zostały nam cztery mecze i musimy postarać się o komplet wygranych. Zobaczymy, ile punktów wywalczymy i czy to wystarczy do zdobycia medalu - mówi Kamil Grosicki, cytowany przez oficjalną stronę Pogoni.

ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...

- Wsparcie z trybun w meczu z Legią będzie wielkie, na trybunach będzie komplet publiczności. Musimy zrobić wszystko, żeby wycisnąć maksimum z końcówki sezonu - dodaje lider Pogoni.

Za szczecinianami seria siedmiu meczów bez porażki. Ostatnie spotkanie, zakończone bezbramkowym remisem z Piastem Gliwice, było jednak hamowaniem zespołu Jensa Gustafssona po trzech zwycięstwach.

- Czułem niedosyt po tym meczu. Wymagam więcej od siebie i od naszej drużyny. Chcemy grać o najwyższe cele, pozostała nam walka o medale i jak widać będzie ona toczyć się do samego końca sezonu. Cieszyło zero z tyłu, ale nad rozgrywaniem piłki i nad rozwiązaniami ofensywnymi musieliśmy popracować przed kolejnym spotkaniem - mówi 34-latek.

Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty