Być może nie w takich okolicznościach chcieli świętować tytuł, ale... Podopieczni Marka Papszuna mieli wszystko w swoich rękach. Historyczny, pierwszy tytuł dla Rakowa Częstochowa mogli świętować już na stadionie.
Wystarczyło, że w niedzielę zdobyliby chociaż punkt w Kielcach podczas konfrontacji z Koroną.
I gdy w 96. minucie Fran Tudor miał przed sobą pustą bramkę wydawało się, że to jest ten moment. Chorwat jednak fatalnie się pomylił, a Raków przegrał 0:1 (relacja z meczu -->> TUTAJ).
Nie zmieniało to jednak faktu, że częstochowianie nadal mieli szansę cieszyć się z tytułu w niedzielę. I tak właśnie się stało, a wszystko dzięki wygranej 2:1 Pogoni Szczecin z Legią Warszawa (relacja -->> TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaryzykował i się udało! Cudowny gol w Niemczech
Piłkarze Rakowa wynik tego meczu śledzili w drodze powrotnej do Częstochowy. I gdy tylko w Szczecinie rozbrzmiał ostatni gwizdek w autokarze rozpoczęło się totalne szaleństwo! Wszystko w mediach społecznościowych na bieżąco relacjonował Tomas Petrasek.
Również na klubowym profilu znalazło się nagranie z szalenie wesołego autokaru (wideo na końcu materiału).
Raków został mistrzem Polski na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu 2022/2023. W ligowej tabeli PKO Ekstraklasy ma aktualnie 11 punktów przewagi nad Legią.
Częstochowianom do końca rozgrywek pozostały mecze z Lechem Poznań (dom, 14 maja), Wisłą Płock (wyjazd, 21 maja) i Zagłębiem Lubin (dom, 27 maja).
Zobacz także:
"To mogło się wydarzyć tylko w Ekstraklasie". Eksperci po mistrzostwie Rakowa
"Lewy" na sprzedaż? Najnowsze ustalenia z Hiszpanii