Jak podaje kataloński "Sport", agent Joao Cancelo rozpoczął wstępne rozmowy z przedstawicielami "Blaugrany". Ich tematem ma być potencjalna zmiana barw przez Portugalczyka w ramach letniego okienka.
Obowiązujący kontrakt 28-latka ma swą ważność do czerwca 2027 roku. Nie ma więc mowy o szansach na dokonanie tzw. wolnego transferu.
Piłkarz aktualnie występuje w barwach Bayernu Monachium. Do Bawarii udał się na zasadzie wypożyczenia zimą tego roku. Jego przygoda z Bundesligą nie jest jednak usłana różami. Kilkukrotnie bowiem lądował poza pierwszą jedenastką. Raz nawet przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych (4 marca przeciwko Stuttgartowi).
Cancelo w niezbyt przyjaznej atmosferze rozstawał się z Manchesterem. Jak informowało "Daily Mail", piłkarz pewnego razu wściekł się, że nie znalazł się w wyjściowej jedenastce na spotkanie z Arsenalem w Pucharze Anglii (27 stycznia).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaryzykował i się udało! Cudowny gol w Niemczech
To z kolei bardzo nie spodobało się Pepowi Guardioli. Relacje pomiędzy panami więc znacząco się pogorszyły i najlepszą opcją okazało się być właśnie wypożyczenie defensora do innego klubu.
Jeśli Barcelona chce kupić Portugalczyka, to będzie musiała głębiej sięgnąć do kieszeni. Transfer Markt wycenia bowiem piłkarza na 60 mln euro.
Wpadka Legii! Raków Częstochowa mistrzem Polski!
Miał być wart 100 mln euro. Zaraz nikt nie będzie pamiętał o Polaku