W ostatnich latach Dawid Janczyk wielokrotnie zmieniał klub. Wielu ludzi wyciągnęło do niego pomocną dłoń, ale przeważnie kończyło się tak samo. Były reprezentant Polski przez kilka miesięcy sumiennie wykonywał swoje obowiązki, a potem i tak wracał do alkoholu, od którego jest uzależniony od lat.
Od rundy wiosennej jest graczem GKS-u Cement Raciborowice. To drużyna, która gra w jeleniogórskiej A-klasie. Spisuje się całkiem nieźle, bo w swojej grupie zajmuje drugie miejsce i do lidera traci cztery punkty. Możliwe, że uda się wywalczyć awans do A-klasy, a słynny piłkarz w tym pomaga.
35-letni napastnik w ostatnim meczu strzelił dwa gole. Jego drużyna zwyciężyła 5:0 z GKS-em Wartą Bolesławiecką. Jak obecnie wygląda walka Janczyka z uzależnieniem i od kiedy nie pije?
ZOBACZ WIDEO: Sensacyjna oferta dla Polaka? "Ktoś go proponuje"
- Od listopada. I czuję się tak, jakbym wyszedł z bardzo ciemnego tunelu. Ostatnie cztery lata to był koszmar, horror. Teraz doceniam małe rzeczy. Jak choćby to, że rano wstaję bez kaca. Pracuję, razem z kolegą, z którym mieszkam, Brazylijczykiem Pedro Enrique, dbamy o kosmetykę murawy, zajmujemy się opieką nad stadionem. Trenuję trzy razy w tygodniu z drużyną, dwa razy mam ćwiczenia indywidualne, chodzę na terapię, schudłem pięć kilo. Odwiedzam córki, z którymi mam znów rewelacyjny kontakt - opowiada w "Fakcie".
Janczyk ma na koncie pięć meczów w reprezentacji Polski. Jego problemy zaczęły się, gdy z Legii Warszawa przeszedł do CSKA Moskwa. Ostatnio zmienia klub co pół roku i grał m.in. w Górniku 09 Mysłowice, Polonii Jastrowie i Sadowniku Waganiec.
"Przestałem pić". Ze łzami w oczach przerwał wywiad >>
Miał być gwiazdą reprezentacji Polski. Nałóg pozbawił go niemal wszystkiego >>
