Legenda atakuje Kiwiora. "Musi to zrobić"

Getty Images / Alex Dodd - CameraSport / Jakub Kiwior
Getty Images / Alex Dodd - CameraSport / Jakub Kiwior

Arsenal na własne życzenie wycofał się z walki o mistrzostwo Anglii. Jednym z antybohaterów meczu z Brighton and Hove Albion (0:3) był Jakub Kiwior. Gary Neville nie zostawił na Polaku suchej nitki.

Po dwóch udanych występach w Premier League na Jakuba Kiwiora spłynęło mnóstwo pochwał (więcej TUTAJ), ale w niedzielę znalazł się na cenzurowanym.

W 51. minucie pilnowany przez Polaka Julio Enciso pokonał Aarona Ramsdale'a, a chwilę przed zdobyciem bramki najprawdopodobniej nadepnął na lewą stopę obrońcy Arsenalu.

Kiwior uklęknął i złapał się za stopę, ale sędzia Andy Madley nie przerwał gry, a stojący obok reprezentanta Polski Enciso strzelił gola dla Mew.

Enciso dał Brighton prowadzenie 1:0, a potem goście zdobyli dwie bramki i pokonali Arsenal na Emirates 3:0, praktycznie grzebiąc szanse Kanonierów na dogonienie Manchesteru City.

ZOBACZ WIDEO: Co z przyszłością Zielińskiego? "Jeden trener do niego wydzwania"

Po końcowym gwizdku suchej nitki na Polaku nie zostawił Gary Neville. - Kiwior jest kontuzjowany, ale fakt, że jest kontuzjowany... Upadł, trzymając się za kostkę i zostawił kolegów samych w polu karnym - grzmiała legenda Manchesteru United.

- Upadł... Ale czy on nie mógł po prostu... Boję się to powiedzieć... - cedził słowa, dając do zrozumienia, że jego zdaniem Kiwior powinien zachować się zupełnie inaczej.

- Jestem pewien, że koledzy w studiu, Roy (Keane) i Patrick (Vieira) mogą mieć na ten temat więcej do powiedzenia. Jako środkowy obrońca po prostu musisz wstać i poczekać do końca akcji - zakończył ośmiokrotny mistrz Anglii.

Kiwior dołączył do Arsenalu w styczniu. Kanonierzy zapłacili za niego Spezii 25 mln euro. Polak wiosną rozegrał dla londyńskiego klubu sześć spotkań.

Zobacz sytuację, o której mówi Neville:

Źródło: Viaplay

Komentarze (0)