Decydował strzał w 129. minucie. Poznaliśmy finał Ligi Konferencji Europy

PAP/EPA / Georgios Kefalas / Nicolas Gonzalez w pojedynku z Riccardo Calafiorim z FC Basel
PAP/EPA / Georgios Kefalas / Nicolas Gonzalez w pojedynku z Riccardo Calafiorim z FC Basel

Gol na 3:1 w czasie doliczonym do dogrywki zdecydował o sukcesie Fiorentiny w dwumeczu z FC Basel. Pogromca Lecha Poznań zagra w finale Ligi Konferencji Europy z West Hamem United, którego bramkarzem jest Łukasz Fabiański.

W zeszłotygodniowych meczach półfinałowych Ligi Konferencji Europy doszło do zwrotów akcji. Drużyny, które objęły prowadzenie, zeszły z boiska pokonane. Po odwróceniu wyniku FC Basel oraz West Ham United przystąpili do rewanżów z przewagą 2:1. Szwajcarski zespół wydawał się być najbliżej finału, ponieważ był gospodarzem drugiego starcia z Fiorentiną. Z kolei West Ham wybrał się w podróż do Alkmaar.

Fiorentina musiała liczyć na to, że rozegra lepszy mecz na wyjeździe niż na Stadio Artemio Franchi tak jak w ćwierćfinale z Lechem Poznań. Kibice FC Basel powitali zespoły oprawą, a podopieczni Heiko Vogela nie zamierzali ostrożnie bronić skromnej zaliczki.

Fiorentina przyspieszyła w kwadransie poprzedzającym przerwę i miała w nim trzy sytuacje podbramkowe. Jedna z nich skończyła się golem na 1:0. Nicolas Gonzalez wyszedł dynamicznie w powietrze, przeskoczył obrońców z Bazylei i główkował po dośrodkowaniu Cristiana Biraghiego do bramki bezradnego Marvina Hitza. Jeszcze przed przerwą golkiper szwajcarskiego zespołu popisał się instynktowną obroną po uderzeniu Giacomo Bonaventury.

ZOBACZ WIDEO: Polak wygrał Ligę Mistrzów! Jaki będzie kolejny krok?

FC Basel musiał gonić i tak samo jak we Florencji dopiął swego. Gospodarze wymierzyli podopiecznym Vincenzo Italiano karę za niewykorzystaną szansę na podwyższenie prowadzenia i wyrównali na 1:1 uderzeniem Mohameda Zekiego Amdouniego w 55. minucie. Goście zostali zaskoczeni banalnym rozegraniem rzutu wolnego.

Najgroźniejszym piłkarzem w Fiorentinie pozostał Nicolas Gonzalez. W 72. minucie Argentyńczyk wykorzystał szkolny błąd obrońcy FC Basel po dośrodkowaniu i oddał płaski strzał z kilkunastu metrów na 2:1. Ten wynik oznaczał konieczność rozegrania dogrywki, która została przedłużona o ponad 10 minut z powodu akcji medyków w sektorze gości.

W 129. minucie Fiorentina strzeliła gola na 1:0, który zdecydował o awansie. Bohaterem na finiszu został Antonin Barak, którego trener Vincenzo Italiano wprowadził z ławki rezerwowych.

West Ham United nie chciał pozwolić piłkarzom AZ na odrobienie strat w Alkmaar. Gospodarze dokonali tego we wcześniejszych dwumeczach z Lazio oraz Anderlechtem. W bramce zespołu z Londynu stanął Alphonse Areola, a Łukasz Fabiański był na ławce rezerwowych.

Najgoręcej Alphonsowi Areoli zrobiło się w 82. minucie i nie było to po strzale przeciwnika, a po absurdalnym zagraniu Thilo Kehrera. Piłkarz West Hamu skierował piłkę w kierunku narożnika we własnej bramce i została ona wybita w ostatnim momencie przez Francuza. Londyńczycy ostatecznie nie stracili gola, a w doliczonym czasie potwierdzili wyższość nad AZ golem na 1:0 Pablo Fornalsa. Popisał się on indywidualnym atakiem.

Półfinały Ligi Konferencji Europy:

FC Basel - ACF Fiorentina 1:3 pd. (0:1, 1:2, 1:2)
0:1 - Nicolas Gonzalez 35'
1:1 - Mohamed Zeki Amdouni 55'
1:2 - Nicolas Gonzalez 72'
1:3 - Antonin Barak 120'

Pierwszy mecz: 2:1. Awans: ACF Fiorentina

AZ Alkmaar - West Ham United 0:1 (0:0)
0:1 - Pablo Fornals 90'

Pierwszy mecz: 1:2. Awans: West Ham United

Czytaj także: Zinedine Zidane z priorytetem na przyszłość. Ten klub chce prowadzić Francuz
Czytaj także: Paulo Sousa radzi sobie we Włoszech. Zapracował na nowy kontrakt?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty