Obecny sezon jest absolutnie wymarzony dla Szymona Marciniaka. Gdy rok temu Polak prowadził półfinał Ligi Mistrzów czuć było spory niedosyt, że nasz arbiter nie dostał do gwizdania finału tych rozgrywek.
Sezon 2022/2023 w pełni zrekompensował oczekiwanie. Najpierw Polak był rozjemcą ostatniego meczu mistrzostw świata w Katarze. Następnie ponownie dostał półfinał Ligi Mistrzów, a finalnie także w końcu finał tego elitarnego turnieju.
Stawki za prowadzenie spotkań w Lidze Mistrzów są stałe. Według portalu SportingFree arbiter z grupy Elite, do której należy Szymon Marciniak, zarabia 10 tysięcy dolarów. W przeliczeniu na polskie złote po obecnym kursie jest to nieco ponad 40 tysięcy złotych.
Dla 42-latka będzie to już ósmy mecz w obecnym sezonie Ligi Mistrzów. To oznacza zarobek rzędu 80 tysięcy dolarów. Przy przeliczeniu tej kwoty po obecnym kursie jest to 332636 polskich złotych za cały sezon Ligi Mistrzów.
Dla porównania FIFA ma dokładnie takie same stawki. Sędzia gwiżdżący mecz w fazie pucharowej mistrzostw świata również inkasuje za każde spotkanie 10 tysięcy dolarów. Właśnie tyle zarobił Marciniak za prowadzenie finału mundialu. Wówczas było to nieco ponad 44 tysiące złotych [WIĘCEJ TUTAJ].
Czytaj także:
- Na kolejkę przed końcem wciąż nie wiadomo, kto zagra w La Liga
- Zuchwała kradzież. Tak Lewandowski skradł "niemiecki skarb"
ZOBACZ WIDEO: Holendrzy próbują wyciągnąć Polaka z Rosji. "Wszystko rozejdzie się o pieniądze"