Jacek Bąk: Santos rozbił grupę trzymającą władzę

PAP / PIOTR NOWAK / Na zdjęciu: Fernando Santos
PAP / PIOTR NOWAK / Na zdjęciu: Fernando Santos

Fernando Santos powołał 25 piłkarzy na mecze z Niemcami oraz Mołdawią. Na liście zabrakło m.in. Kamila Grosickiego, Kamila Glika i Grzegorza Krychowiaka. Były reprezentant Polski Jacek Bąk skomentował to dosadnie w "Fakcie".

Kamil Grosicki kilka dni temu został wybrany najlepszym piłkarzem sezonu 2022/23 w PKO Ekstraklasie (więcej TUTAJ>>). Miał prawo liczyć na to, że jego udane występy w barwach Pogoni Szczecin dostrzeże selekcjoner Fernando Santos.

Portugalczyk nie zdecydował się jednak na powołanie doświadczonego pomocnika, który w kadrze zagrał 88 razy. Uznał, że poradzi sobie także bez Kamila Glika (103 występy w kadrze) i Grzegorza Krychowiaka (96).

- Selekcjoner rozbił grupę trzymającą władzę w reprezentacji - dosadnie skomentował to w "Fakcie" były reprezentacyjny obrońca Jacek Bąk.

ZOBACZ WIDEO:Tego brakowało Bayernowi. Lewandowski zdradził kulisy

Zdaniem Bąka, Grosicki mógłby się przydać jedynie na 20 minut ("na zmęczonego rywala"), a w dłuższej perspektywie przegrałby rywalizację z młodszymi zawodnikami - Michałem Skórasiem, Przemysławem Frankowskim czy Jakubem Kamińskim. Za Glikiem przemawia jedynie doświadczenie.

- Z tej trójki najbardziej brakuje mi Krychowiaka. Jeśli Grzesiek nie kombinuje, nie próbuje rozgrywać, tylko gra swoją prostą piłkę, to wciąż jest przydatny reprezentacji - dodał Jacek Bąk w "Fakcie".

O rezygnację z zawodników, którzy łącznie zagrali w kadrze 287 razy, zapytany został także Antoni Piechniczek. Były selekcjoner Biało-Czerwonych na łamach "Super Expressu" podkreślił, że Grosickiemu, Glikowi i Krychowiakowi należy się wyjaśnienie tej decyzji.

- Trochę mnie zastanawiają przesłanki tej decyzji: czy trener Santos już ich nie potrzebuje, bo są wiekowi, czy też chce pokazać dobitnie, kto tu rządzi (...) Usiadłbym z nimi przy jednym stole, powiedział, jakie mam wizje mojej reprezentacji, wyjaśnił osobiście brak powołań - powiedział Piechniczek w "SE".

Przypomnijmy, że Santos ma za sobą dwa pierwsze mecze w roli selekcjonera Biało-Czerwonych. W marcowych spotkaniach eliminacji Euro 2024 kadra - delikatnie mówiąc - nie zachwyciła. W Pradze przegrała z Czechami (1:3), a kilka dni później wymęczyła zwycięstwo z Albanią na PGE Narodowym (1:0).

W czerwcu Biało-Czerwoni rozegrają dwa spotkania - z Niemcami (16 czerwca, towarzyskie, w Warszawie) oraz z Mołdawią (20 czerwca, eliminacje ME 2024, w Kiszyniowie).

Czytaj także: Kamil Grosicki zareagował na decyzję Santosa. Wymowny wpis

Komentarze (36)
avatar
Pomidoreq82
2.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co ma się tłumaczyć. Żeby pchnąć wóz potrzeba nowych koni!!! 
avatar
Buds2030
2.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niech sobie Bąk przypomni co za jego czasów reprezentacja odstawiała a później komentuje 
avatar
Buds2030
2.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak Santos ma zmienić coś w drużynie to musi się pozbyć emerytów i tak właśnie robi. W młodych wiara 
avatar
Cąber
1.06.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
No pewnie, trener będzie się tłumaczył piłkarzom dlaczego ich nie powołał. Już dawno powinni trenerzy pokazać jaja i wywalić tych staruchów z reprezentacji razem z tym drewniakiem. Dopychacz i Czytaj całość
avatar
ekspert13
1.06.2023
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
jeszcze jednego powinien wywalić na zbity pysssk to Lewandowskiego to on chciał zagarnąć najwiecej kasy chodz był najsłabszym piłkarzem naszej reprezentacji