"Wszedł bez strachu". Włoskie media doceniają Polaka

Getty Images / Fabio Rossi / Na zdjęciu: Nicola Zalewski
Getty Images / Fabio Rossi / Na zdjęciu: Nicola Zalewski

AS Roma przegrała finał Ligi Europy z Sevillą FC po konkursie rzutów karnych. Na boisku pojawił się jeden Polak - Nicola Zalewski. Jego grę doceniły włoskie media.

Trener Jose Mourinho posłał Nicolę Zalewskiego na plac gry na początku dogrywki. Reprezentant Polski spędził zatem na boisku blisko pół godziny. To wystarczyło do tego, by pozostawić po sobie całkiem dobre wrażenie.

Nie umknęło to włoskim mediom, które w pozytywnych słowach skomentowały występ 21-latka. "Wszedł bez strachu" - napisał "eurosport.it", który wystawił Polakowi notę 6.

"Wszedł z odpowiednim nastawieniem i od razu uczestniczył w akcjach Giallorossi. Robił dużo szumu na prawej stronie, nie było widać po nim strachu przed przeciwnikami, pomimo różnicy wiekowej" - dodawał serwis "tuttomercatoweb.com", przyznając Zalewskiemu ocenę 6. Tak samo polskiego pomocnika ocenił "sport.sky.it".

"Dawał dobre piłki do środka i dobrze zamykał w obronie" - tak występ 21-latka skomentowali z kolei dziennikarze "romatoday.it". Również ten portal przyznał Zalewskiemu notę 6. Z pewnością oceny byłyby wyższe, gdyby nie żółta kartką, którą został ukarany w 105. minucie meczu.

Dodajmy, że po 90 minutach gry w spotkaniu utrzymywał się wynik remisowy (1:1). W dogrywce gole nie padły, dlatego o wszystkim decydowały rzuty karne. Te lepiej wykonywali piłkarze Sevilli FC, którzy ostatecznie mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Było to siódme zwycięstwo w Lidze Europy w historii klubu.

Zobacz także:
Wielki transfer reprezentanta Polski?
Klich puka do reprezentacji

ZOBACZ WIDEO: Holendrzy próbują wyciągnąć Polaka z Rosji. "Wszystko rozejdzie się o pieniądze"

Komentarze (0)