Nieoficjalnie: Szymon Marciniak został zawieszony! Taką informację przekazał dziennikarz

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Szymon Marciniak
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Szymon Marciniak

Tomasz Smokowski z "Kanału Sportowego" przekazał informację - jak podkreślił pochodzącą z bardzo dobrze zorientowanych źródeł - że polski sędzia nie będzie prowadził finału LM. Taką decyzję UEFA miała podjąć w nocy z czwartku na piątek (1-2.06.).

W tym artykule dowiesz się o:

- Szymon Marciniak nie poprowadzi tegorocznego finału Ligi Mistrzów - przekazał w krótkim wideo opublikowanym na instagramie dziennikarz i współwłaściciel "Kanału Sportowego", Tomasz Smokowski.

Skąd ta wiedza? - Wiem to z dobrze, naprawdę bardzo dobrze poinformowanych źródeł i mam pewność, że tak to właśnie się stało - dodał.

Smokowski w piątkowy poranek poinformował na Instagramie, że Marciniak "został zawieszony przez UEFA". W kolejnym nagraniu (na profilu Kanału Sportowego na Twitterze) użył innego sformułowania - "odsunięty od prowadzenia finału".

Przypomnijmy, że afera wokół polskiego sędziego rozpoczęła się po wpisie Stowarzyszenia "Nigdy Więcej", w którym poinformowało władze europejskiej i światowej piłki, że Marciniak wziął udział w spotkaniu zorganizowanym przez polityka Konfederacji, Sławomira Mentzena. Był tam jednym z prelegentów.

"Jesteśmy zszokowani i zbulwersowani publicznym skojarzeniem Marciniaka z Mentzenem i jego odmianą toksycznej skrajnie prawicowej polityki. Jest to niezgodne z podstawowymi wartościami fair play, takimi jak równość i szacunek. Wzywamy sędziego do przyznania się do błędu. Jeśli tego nie zrobi, uważamy, że UEFA i FIFA powinny wyciągnąć konsekwencje" - ocenił Rafał Pankowski, jeden z założycieli stowarzyszenia.

W późnych godzinach wieczornych w czwartek (1.06.) Marciniak przesłał do "Nigdy Więcej" oświadczenie, w którym odciął się od zarzutów. "Będąc od wielu lat międzynarodowym sędzią piłkarskim, zawsze na pierwszym miejscu stawiam fair play oraz szacunek do drugiego człowieka (...) Zawsze odcinam się od przejawów rasizmu i antysemityzmu i braku tolerancji, co pokazuję na meczach, na których sędziuję. Zawsze mówię stop nienawiści i będę propagować, że najważniejsze jest bycie dobrym człowiekiem" - napisał.

Zdaniem Smokowskiego nic to nie pomogło. Na samym końcu swojej wypowiedzi dziennikarz "Kanału Sportowego" pozostawia cień nadziei twierdząc, że polska strona próbuje jeszcze uratować Marciniaka.

Może ma na myśli ministra sportu, Kamila Bortniczuka, który zapowiedział interwencję w UEFA (TUTAJ znajdziesz więcej szczegółów >>). Wedle pojawiających się informacji władze europejskiej piłki mają wydać oficjalną decyzję jeszcze przed piątkowym południem.

Finał Ligi Mistrzów odbędzie się 10 czerwca w Stambule. O trofeum powalczą Manchester City oraz Inter Mediolan.

Czytaj także: "Hipokryzja", "Absurdalna afera". Zdania po donosie na Marciniaka podzielone >>

Źródło artykułu: WP SportoweFakty