Zmian w Lechii Gdańsk ciąg dalszy. Nowy właściciel sprząta po spadku
Lechia Gdańsk to w tym momencie nie zespół piłkarski, a bardziej coś przypominającego plac budowy. Nowy właściciel Paolo Urfer dokonuje prawdziwej rewolucji, choć - jak dotąd - głównie usuwa pozostałości po spadku z PKO Ekstraklasy.
I tak, z klubem pożegnali się: Joel Abu Hanna, Jakub Bartkowski, Michał Buchalik, Henrik Castegren, Flavio Paixao, Kevin Friesenbichler, Jakub Kałuziński, Jarosław Kubicki, Michał Nalepa, Rafał Pietrzak, Marco Terrazzino, Kristers Tobers i Łukasz Zwoliński.
Do tego w piątek Lechia poinformowała, że oficjalnie sprzedany do Persii Dżakarta został Maciej Gajos, z kolei rozwiązano kontrakt z Mario Malocą. Ponadto dłużej w Gdańsku nie będzie pracował dyrektor sportowy Łukasz Smolarow.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak strzela 15-letni Argentyńczyk. Ręce same składają się do braw!Na nieco ponad tydzień przed startem sezonu 2023/24 w Fortuna I lidze w Gdańsku nie ma nawet połowy zespołu. Trener Szymon Grabowski ma obecnie problem, by zorganizować grę wewnętrzną na treningu, choć sobotni sparing ze Stomilem Olsztyn - o dziwo - nie został odwołany. Ma dojść do skutku.
Wprawdzie właściciel Paolo Urfer zapowiada głośne transfery i mocne, zwłaszcza w kontekście zaplecza Ekstraklasy, nazwiska, jednak do tej pory piłkarze głównie z Lechii odchodzili. Przyszli jedynie Miłosz Kałahur i Luis Fernandez (choć to akurat największa sensacja letniego okienka), ponadto paru zawodników wróciło z wypożyczenia.
Urfer buduje strukturę drużyny po swojemu. Wygląda na to, że przekonał do swojej wizji piłkarzy, którzy jeszcze parę tygodni temu nie chcieli więcej grać w Lechii. W piątek po długiej nieobecności na treningu stawił się Conrado, w dodatku Warta Poznań nie porozumiała się z Lechią w kwestii transferu Miłosza Szczepańskiego i wszystko wskazuje na to, że 28-latek będzie stanowił o sile spadkowicza w kolejnym sezonie.
Nie są to zmiany kosmetyczne. Mówimy o istnej rewolucji. Według naszych informacji do klubu mają wkrótce dołączyć kolejni zawodnicy, choć głównie zagraniczni. Personalnie zespół ma być gotowy do nowego sezonu, choć zawodnicy będą potrzebować trochę czasu, by można o nich mówić w kontekście drużyny.
Tomasz Galiński, WP SportoweFakty
CZYTAJ TAKŻE:
"Natychmiast". Tomaszewski grzmi po aferze w PZPN
UEFA bezlitosna. Jest kara dla Barcelony